Wiceprezydent USA Mike Pence po raz kolejny ostrzegł Niemcy, że budowa Nord Stream 2 doprowadzi do uzależnienia europejskich partnerów Stanów Zjednoczonych od Rosji. Jeśli tak się stanie, USA nie będzie w stanie obronić swoich sojuszników.
Aktywność amerykańskiego polityka związana jest z decyzją Parlamentu Europejskiego, który zatwierdził nowelizację dyrektywy gazowej, która dotyczy gazociągu Nord Stream 2. Podmorskie części gazociągów na terytorium UE będą podlegały przepisom restrykcyjnego unijnego trzeciego pakietu energetycznego. W przypadku odcinka Nord Stream 2, który będzie przebiegał również poza wodami terytorialnymi Niemiec, warunki prawne jego funkcjonowania będą musiały zostać wynegocjowane w dwustronnych umowach między Moskwą i Berlinem.
Wiceprezydent Pence jest zdania, że budowa rurociągu Nord Stream 2 uzależni Niemcy od Rosji i odbije się na sojuszu Stanów Zjednoczonych ze Starym Kontynentem.
– Nord Stream 2 jest po prostu nie do zaakceptowania – mówił polityk.
Gazociąg biegnący przez Bałtyk z Ust-Ługi w Rosji do Greifswaldu w Niemczech ma zostać ukończony pod koniec 2019 roku. Przeciwne tej inwestycji są Polska, Ukraina, kraje bałtyckie i Stany Zjednoczone, które wyrażają obawę, że Rosja uzależni Europę od dostaw gazu. Strona rosyjska już zapowiedziała, że w przypadku realizacji Nord Stream 2 zostaną ograniczone dostawy gazu z dotychczasowego rurociągu biegnącego przez Ukrainę na zachód Starego Kontynentu.