Zaledwie tydzień temu (tj. 7 lutego) Kosiniak-Kamysz zasugerował antenie Radia Zet, że możliwa jest rewizja kontraktu z Koreańczykami. Wicepremier sugerował, że „nie wszystkie sytuacje związane z zabezpieczeniem i wykorzystaniem sprzętu, który został zamówiony były realizowane”. Słowa szefa MON-u rezonowały nie tylko w Polsce, ale wzbudzały także obawy naszych koreańskich partnerów biznesowych. Tym razem na antenie Polsat News Kosiniak-Kamysz zapewnił, że kontrakty na koreańskie czołgi K2 i armatohaubice K9 będą nadal realizowane.
– Wy zrywaliście kontrakty, my takich błędów nie popełnimy – dodał, zwracając się do polityków PiS.
Szef MON zapewnił we wtorek na antenie Polsat News, że kontrakty na koreańskie czołgi K2 i armatohaubice K9 będą nadal realizowane. “Chciałbym, by zasady finansowania były dla nas do przyjęcia. W tej sprawie już jest reakcja ze strony koreańskiej. Natomiast kontrakty, które zostały zawarte ze stroną koreańską będą nadal realizowane” – powiedział wicepremier.
Zwracając się do polityków PiS szef MON stwierdził, że nie będzie popełniał ich błędów. “Wy zrywaliście kontrakty. My takich błędów nie popełnimy. O ile nie wystąpią nadzwyczajne okoliczności dotyczące finansowania, to wszystkie kontrakty będą realizowane” – zadeklarował Kosiniak-Kamysz.
Pytany o docelową liczebność polskiego wojska, szef MON zapowiedział, że będzie ona stopniowo zwiększana. “Pod koniec tego roku nasza armia będzie liczyła około 220 tysięcy żołnierzy. Liczba ta będzie zwiększana co rok” – zapewnił.
Szef MON stwierdził też, że liczebność armii jest bardzo ważna, ale nie ważniejsza od zdolności operacyjnych i obrony cywilnej. “Na to będziemy stawiać” – zapowiedział.