Najnowsze wiadomości ze świata

Wicepremier i minister finansów Bawarii oferował “darmowy lot przez komin w Auschwitz”. Teraz się tłumaczy

Wicepremier Bawarii ma poważne kłopoty. Media odkryły, że jako młody człowiek był autorem ulotki, która chwaliła holokaust.

Wydawałoby się, że nazistowska przeszłość u niemieckiego polityka to już problem odległej przeszłości. Tak jednak nie jest. Niemieckie media odkryły bowiem, że Hubert Aiwanger, lider Wolnych Wyborców i wicepremier Bawarii, jako 17-letni uczeń gimnazjum, stworzył antysemicką broszurę z odniesieniami do Holokaustu.

Sprawę ujawnił Suddeutsche Zeitung. Według ich informacji Aiwanger, gdy był uczniem 11. klasy gimnazjum, miał przygotować i propagować broszurę, która zachęcała do udziału w fikcyjnym konkursie „kto jest największym zdrajcą ojczyzny”. Napisał w niej, że kandydaci na zdrajcę ojczyzny powinni „stawić się w obozie koncentracyjnym w Dachau na rozmowę”. Pierwszą nagrodą w tym „konkursie” miał być „swobodny lot przez komin w Auschwitz”, a pozostałe to m.in. „dożywotni pobyt w masowym grobie” czy „bilet na teren wiecznych łowów do zrealizowania w Auschwitz i podobozach”.

SZ informuje, że ta broszura prawdopodobnie została przygotowana na konkurs historyczny o nagrodę prezydenta federalnego. Treść ulotki i fakt, że to on był jej autorem, miały być powszechnie znane w jego szkole, jej kopie odnaleziono w jego plecaku. W ramach kary musiał przygotować na lekcje prezentację o Trzeciej Rzeszy. Jego szkolni koledzy powiedzieli SZ, że Aiwanger nie ukrywał swoich poglądów. Miał się im chwalić, że czytuje Mein Kampf i ćwiczy przed lustrem przemówienia Hitlera.

Polityk odrzuca te oskarżenia. Przez swojego rzecznika przekonywał, że „nie stworzył niczego takiego”, a w przypadku publikacji dokumentu zapowiedział „działania prawne, w tym roszczenia o odszkodowanie za oszczerczą kampanię”. SZ poinformował jednak w niedzielę, że polityk przyznał, że posiadał taką ulotkę – ale stwierdził, że nie był jej autorem, miała zostać stworzona przez jego brata.

Ujawnienie przeszłości Aiwangera wywołało zdecydowaną reakcję polityków. Premier Bawarii Markus Soeder (CSU), który od dawna ma z nim na pieńku, powiedział, że „ulotka jest nieludzka, wręcz obrzydliwa” i wezwał go do odpowiedzi na te zarzuty. W najbliższy wtorek ma się odbyć posiedzenie rządu Bawarii. SZ informuje, że zaplanowano je jeszcze przed tą aferą, ale „może przerodzić się w spotkanie kryzysowe”. „Jestem przerażona i oniemiała broszurą, pochodzącą z otoczenia ministra Aiwangera. Jej treść i ton przypomina mi najbardziej obrzydliwe przemówienia z epoki nazizmu” – powiedziała Charlotte Knobloch, przewodnicząca gminy żydowskiej w Monachium i Górnej Bawarii, która sama przeżyła Holokaust. „Samo podejrzenie, że z takim tekstem może być powiązany czołowy polityk, jest niezwykle niebezpieczne” – dodała.

Źródło: Stefczyk.info na podst. TySol Autor: WM
Fot. Zdjęcie ilustracyjne Pixabay

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij