Słowa Sławomira Nitrasa o “odpiłowaniu katolików z przywilejów” wywołały prawdziwą burzę w Polsce, a od jego wypowiedzi zdążyli się już odciąć nawet jego partyjni koledzy. Szczeciński poseł nie został jednak sam, gdyż w jego obronie postanowił stanąć Lech Wałęsa, który postanowił ocenić także działania Straży Granicznej.
Były prezydent udzielił wywiadu dla Radia Zet, gdzie poruszył temat swojego zdrowia, którego, jak sam określił, “nie ma”. Noblista zaznaczał jednak, że jest gotowy na śmierć. “Tak to Pan Bóg urządził. Trzeba się już spakować i czekać na odjazd. Tam jest dużo lepiej, nikt stamtąd nie uciekł, więc musi być dobrze” – mówił Wałęsa.
Właśnie w kontekście wiary padło kolejne pytanie, związane z niedawną wypowiedzią Sławomira Nitrasa na Campsu Polska, który stwierdził, iż należy “odpiłować katolików z przywilejów”. Lech Wałęsa podkreślił, że jest człowiekiem wierzącym, jednak w tym przypadku stanął po stronie posła PO.
– Ludzie używają różnego języka. Czasami niezręcznie i niezrozumiale i to chyba było podobnie. Sławomir Nitras użył języka, na ile było go wtedy stać. Chciał powiedzieć, że mamy XXI wiek i czas jest na oczyszczanie. To miał na myśli, ale zrobił to niezręcznie. Od razu wrogowie przypięli mu to, co niekorzystne – ocenił były prezydent.
Noblista odniósł się także do deklaracji Donalda Tuska, który obiecał, że jeśli powróci do władzy, to formalizacja związków partnerskich będzie jedną z jego pierwszych decyzji. To z kolei bardzo przybliżyłoby pary LGBT do legalizacji postulatu o małżeństwach jednopłciowych. Wałęsa stwierdził, że nie ma nic przeciwko tęczowemu środowisku, jednak jest zdania, iż powinni oni wymyślić swoją własną nazwę dla instytucji małżeństwa.
– Małżeństwo ma swoją tradycję i nikt do małżeństwa podszywać się nie będzie. Niech sobie wymyślą inną nazwę i nie wolno im przeszkadzać, trzeba pozwolić. Ale nie „małżeństwo”. Małżeństwo to kobieta z mężczyzną. Koniec, kropka – powiedział Wałęsa.
Jednak najbardziej zaskakująca wypowiedź byłego polityka padła przy okazji rozmowy nt. sytuacji przy polsko-białoruskiej granicy. Wałęsa, ku zaskoczeniu prowadzącej, przyrównał działania Straży Granicznej do… żołnierzy Wehrmachtu.
-Hitlerowcy też wykonywali rozkazy i co, sądzimy ich? – powiedział mężczyzna.
Dziennikarka próbowała przemówić Wałęsie, że niemieccy żołnierze mordowali ludzi, jednak to dalej go nie przekonywało.
– A czy tu nie dojdzie do morderstwa?! Poczekajmy, ja przewiduję, że dojdzie. I co wtedy powiemy? Rozkazy wykonywaliśmy – stwierdził Wałęsa.
Lech Wałęsa w int. części #GośćRadiaZET o Straży Granicznej: Zastanówmy się, jakie rozkazy hitlerowcy mogli przyjmować. BL: Ale hitlerowcy mordowali ludzi. LW: A czy tu nie dojdzie do morderstwa?! Poczekajmy, ja przewiduję, że dojdzie. I co wtedy powiemy? Rozkazy wykonywaliśmy
— Gość Radia ZET (@Gosc_RadiaZET) August 31, 2021