Lech Wałęsa udzielił wywiadu dla “Rzeczpospolitej”, gdzie wypowiedział się nt. kryzysu rosyjsko-ukraińskiego. Były prezydent twierdzi, że tym razem Władimir Putin może posunąć się za daleko, jeśli przeprowadzi inwazję na Ukrainę. Dlatego w przypadku desantu mężczyzna proponuje… zaatakowanie Moskwy.
-Ja bardzo szanowałem Putina, ja go nawet wspierałem, tu i ówdzie, natomiast posunął się moim zdaniem za daleko, przeszarżował i teraz nie wolno się cofnąć. Nie wolno mu pozwolić, bo każdy następny jego atak będzie jeszcze gorszy – powiedział Wałęsa.
Były prezydent zaproponował możliwy sposób reakcji w wypadku dokonania inwazji na Ukrainę. Jak sam twierdzi, gdyby miał dojść do realizacji takiego scenariusza, wówczas świat Zachodu powinien się zjednoczyć i zaatakować Moskwę.