Marta Morawiecka, córka zmarłego przed tygodniem Kornela Morawieckiego, odpowiedziała na wypowiedź Lecha Wałęsy, który podczas niedzielnej konwencji KO nazwał jej ojca “zdrajcą”.
– Wybaczyłem szefowi Solidarności Walczącej, bo po chrześcijańsku należy to zrobić, a co oni z niego robią? Bohatera. A on w środku stanu wojennego (…), kozak zakłada Solidarność Walczącą. Co to było? Zdrada, proszę panów! Zdrajca. Taka jest prawda – mówił były prezydent.
Te słowa rozpoczęły prawdziwą burzę wśród Polaków, którzy zdecydowanie potępili wypowiedź Lecha Wałęsy na temat założyciela Solidarności Walczącej. Jedną z osób, którą szczególnie uderzyły słowa byłego prezydenta była, córka Kornela Morawieckiego Marta. Kobieta, nie mogąc znieść oszczerstw pod adresem jej zmarłego ojca, w rozmowie z “Super Expressem” odpowiedziała w dosadny sposób Lechowi Wałęsie.
– Wałęsa atakiem na mojego tatę sam sobie wystawia świadectwo. Zatracił wszelką miarę i sam powinien przyznać się do swojej przeszłości. Były prezydent nie oszuka prawdy. Bo to on porzucił wartości, zdradził ideały, zdradził przyjaciół, zdradził sprawę – mówi siostra premiera.