Ponad 2,6 tys. zapadlisk w środkowej Turcji zagraża domom i uprawom w regionie zwanym spichlerzem kraju, a ich liczba rośnie w efekcie suszy i nadmiernego wykorzystania wód podziemnych. Niektóre leje utworzyły się w odległości kilkudziesięciu metrów od zabudowań.
Żyzna Równina Konijska mierzy się z rosnącą liczbą zapadlisk – napisał w piątek portal Euronews. Według najnowszych danych liczba lejów w regionie przekroczyła 2,6 tys.
Eksperci podkreślają, że powstawanie takich lejów jest rzeczą naturalną, jednak działania człowieka przyczyniają się do wzrostu ich liczby.
Profesor Arif Delikan z Politechniki Konijskiej zwrócił uwagę na rosnące zaniepokojenie mieszkańców pojawiającymi się lejami. Problem jest szczególnie widoczny w dystrykcie Karapinar, gdzie jedno z zapadlisk powstało w odległości ok. 25 metrów od domów – napisał portal Duvar.
Na razie nie zaobserwowano tworzenia się zapadlisk pod żadnym z budynków mieszkalnych. Sytuacja monitorowana jest z użyciem dronów.
“Potrzebne są pilne działania” – oświadczył profesor. Podkreślił, że władze muszą zdecydować, czy potrzebne będzie przesiedlenie mieszkańców najbardziej zagrożonych terenów.