Publicystyka

“W sporze z Komisją Europejską Polska powinna być stanowcza” – twierdzi były minister spraw zagranicznych Słowacji

Kilka dni temu grupa słowackich polityków i intelektualistów opublikowała list otwarty, w którym poparła Polskę w jej sporze z Komisją Europejską. Jego inicjator, były minister spraw wewnętrznych Vladimir Palko zdradził Radiu Gdańsk kulisy jego powstania.

4 listopada grupa słowackich osobistości życia publicznego opublikowała na portalu wpolityce.pl list otwarty, w którym wyrazili swoją solidarność z Polską w jej konflikcie z instytucjami unijnymi. „W obronie Polski stwierdzamy, że jest to kraj od dziesięcioleci zmagający się z wrogą kampanią medialną, kreującą obraz jego życia politycznego jako państwa, w którym demokracja jest rzekomo zagrożona przez reżim autorytarny” – napisali  jego sygnatariusze, m.in. były premier Jan Carnogursky – „Ten obraz jest fałszywy. Nie musimy we wszystkim zgadzać się z polityką polskich rządów, ale widzimy, że Polska jest demokratycznym, wolnym krajem, w którym panuje płynna rotacja rządów w wolnych wyborach””.

Inicjatorem napisania tego listu był profesor Vladimir Palko, który w latach 2002-2006 był ministrem spraw zagranicznych Słowacji. W rozmowie z Jarosławem Popkiem z Radia Gdańsk wyjaśnił, że wpadł na ten pomysł gdy dowiedział się tym, że TSUE nałożyła na Polskę milion kary dziennie za niezawieszenie Izby Dyscyplinarnej SN. „Powiedziałem sobie, to nie jest ta Unia Europejska, której chcieliśmy zostać członkiem wiele lat temu” – powiedział.

Czytaj na stronach Radia Gdańsk: Prof. Vladimir Palko: w sporze z Komisją Europejską Polska powinna być stanowcza

Były minister zadzwonił więc do swoich znajomych z przeszłości, popularnych antykomunistycznych polityków: byłego premiera Carnogurskyego i byłego marszałka słowackiego parlamentu Frantiska Miklosko. Wspólnie wpadli na pomysł napisania listu solidarności z Polską. Palko napisał jego treść i w jeden dzień udało im się znaleźć grupę 18 znanych ludzi gotowych do jego podpisania.

Palko ujawnił, że ich list spotkał się z bardzo przychylnym przyjęciem zwykłych Słowaków. „Nie spotkaliśmy się z głosami sprzeciwu. Pozytywny wydźwięk na Słowacji oznacza to, że w naszym kraju wiele obywateli rozumie, co znaczy ten problem” – powiedział – „Oni są po stronie Polski w tym konflikcie z europejskimi instytucjami. Ci ludzie w obecnych czasach nie mają politycznych przedstawicieli w parlamencie i rządzie”. Aktywni politycy mieli go jednak przyjąć zupełnie odmiennie, a główne media w dużym stopniu go zignorowały.

Zdaniem Palko konflikt między Polską i Węgrami z jednej a Komisją Europejską i Parlamentem Europejskim z drugiej nie jest problemem prawno-sądowym, a jego prawdziwym powodem jest to, że w naszym regionie rządzi prawica. „Rzeczywistym problemem jest konflikt pomiędzy liberalną filozofią ludzi zarządzających Unią Europejską a wschodnią, właściwie środkowo-wschodnią konserwatywną Europą” -powiedział dodając, że „problem z liberalną filozofią jest taki, że nie jest ona tolerancyjna. Jedną z jej głównych prawd jest to, że nie może ona współistnieć z innymi filozoficznymi kierunkami”.

Jego zdaniem pokłosiem tego konfliktu może być to, że w przyszłości w Europie Zachodniej zobaczymy bardziej pragmatycznych polityków, którzy zrozumieją, że ten konflikt niszczy całą UE. „To może spowodować znaczne zmniejszenie popularności Unii wśród ludzi” – podkreślił – „Polska powinna pozostać wyważona w swoich wypowiedziach, ale zarazem bardzo stanowcza. Polska powinna pozostać sobą”.

Źródło: Stefczyk.info na podst. Radio Gdańsk Autor: WM
Fot.

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij