Robert Biedroń z pewnością nie może zaliczyć kampanii prezydenckiej do szczególnie udanej w swojej karierze politycznej. Miażdżący dla kandydata Lewicy może być fakt, że zdecydowanie przegrał również w Słupsku, którego był prezydentem w latach 2014-2018, a wyższy wynik uzyskał od niego nawet kandydat Konfederacji Krzysztof Bosak.
Zaledwie 3,75% mieszkańców Słupska, którzy w niedziele zdecydowali się oddać głosy w wyborach prezydenckich, zaznaczyło na karcie do głosowania nazwisko Roberta Biedronia. Jest to o tyle zaskakujące, że to właśnie w tej miejscowości kandydat Lewicy sprawował prezydenturę przed założeniem partii Wiosna oraz uzyskaniem mandatu europosła.
Jest to zarazem piąty wynik w tym mieście. Najwyższym poparciem cieszył się Rafał Trzaskowski, który uzyskał 43% poparcia. Prezydent Andrzej Duda mógł liczyć na 32,58% głosów, z kolei Szymona Hołownię wskazało 12,29% głosujących. Wyższym poparciem w Słupsku może również pochwalić się kandydat Konfederacji Krzysztof Bosak, który otrzymał 5,66% poparcia.
W Słupsku frekwencja wyborcza wyniosła 63,07 proc. Uprawnionych do głosowania w 47 obwodach wyborczych było 68 033 osób.