„W Polsce zaczęto stosować tortury”. Kaczyński skomentował sprawę aresztowanego księdza Najnowsze wiadomości z kraju

„W Polsce zaczęto stosować tortury”. Kaczyński skomentował sprawę aresztowanego księdza

W Polsce zaczęto stosować tortury – ocenił prezes PiS Jarosław Kaczyński, odnosząc się do okoliczności zatrzymania i przetrzymywania aresztowanego księdza. My tę sprawę będziemy prowadzili wszystkimi możliwymi metodami, począwszy od demonstracji ulicznych, a skończywszy na spotkaniu z RPO – zapowiedział.

Tygodnik “Sieci” opublikował list przedstawiciela Fundacji Profeto, w którym ujawnił okoliczności swojego zatrzymania. Z relacji tej wynika, że był on poniżany, odmawiano mu wody oraz skorzystania z toalety. Duchowny jest jednym z dziesięciu podejrzanych w śledztwie Prokuratury Krajowej, które dotyczy wydatkowania środków z Funduszu Sprawiedliwości. Obecnie przebywa w areszcie.

Do sytuacji odniósł się podczas wtorkowej konferencji prasowej prezes PiS, oceniając, że “w Polsce zaczęto stosować tortury”. “Czyli coś, co jest absolutnie niedopuszczalne dla każdego normalnego człowieka, ale jest też zakazane w konstytucji i aktach międzynarodowych. To jest po prostu akt bandytyzmu, który powinien zostać ukarany najsurowiej jak można. Głęboko wierzę w to, że przyjdzie taki czas, że zostanie ukarany” – mówił.

Zdaniem szefa PiS “władza próbuje uchylić się od odpowiedzialności, mówiąc o sprawdzeniu tej sprawy w Służbie Więziennej”. “Ale to nie SW była odpowiedzialna za te działania. Odpowiedzialne było ABW” – poinformował Kaczyński. Podkreślił, że “w każdym normalnym kraju kosztowałoby to posadę ministra spraw wewnętrznych”. Jak przypomniał, urzędujący podczas zatrzymania duchownego szef MSWiA Marcin Kierwiński objął niedawno funkcję europosła. Prezes PiS zastrzegł jednak, że sprawa odpowiedzialności wciąż ciąży na MSWiA.

“My tę sprawę będziemy prowadzili wszystkimi możliwymi metodami, począwszy od demonstracji ulicznych, a skończywszy np. na spotkaniu, które mam nadzieję dojdzie do skutku, z Rzecznikiem Praw Obywatelskich” – zapowiedział Kaczyński. Zaznaczył, że PiS chce też tę sprawę podjąć na forum międzynarodowym.

Przypomniał, że szef resortu sprawiedliwości Adam Bodnar (były RPO), “kiedyś podnosił ostre zarzuty, że wobec mordercy 10-letniej dziewczynki użyto tzw. kajdanek zespolonych”. “To był już wtedy skandal, ale nie słyszałem żadnych wypowiedzi ministra Bodnara w tych sprawach, które zostały przedstawione” – zauważył.

Z kolei wiceprezes PiS, europoseł Joachim Brudziński poinformował, że w najbliższej kadencji PE rozpoczynającej się 16 lipca, europosłowie PiS złożą wniosek o przeprowadzenie debaty w sprawie przedstawiciela Fundacji Profeto, jak również złożą projekt rezolucji.

Zwracał jednocześnie uwagę, że w mijającej kadencji PE wielokrotnie był uczestnikiem debat i przedstawianych rezolucji dotyczących tortur i działań wymierzonych w podstawowe prawa człowieka, również wobec katolickich duchownych. Jak dodał, najczęściej te debaty i rezolucje dotyczyły takich państw, jak Nikaragua, Chiny, Somalia, Sudan Południowy i innych państw afrykańskich. “Przez myśl by mi nie przeszło, że dokładnie definicje i treść tych rezolucji oraz debat będą wpisywały się w ten zakres opresyjnych działań, tortur w odniesieniu do polskiego duchownego. Te reperkusje nie spotkały go ze strony reżimu w Nikaragui czy w którymś z państw afrykańskich, ale ze strony polskiego wymiaru sprawiedliwości, polskiej prokuratury, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego czy w tym wypadku funkcjonariuszy policji na izbie zatrzymań” – mówił Brudziński.

Ministerstwo Sprawiedliwości – w odpowiedzi na artykuł tygodnika “Sieci” – podkreśliło, że zatrzymanie podejrzanego przebiegło zgodnie z obowiązującymi przepisami. “Michał O. został pouczony o przysługujących mu prawach, nie składał skarg i bez zarzutów podpisał protokół z przeprowadzonych z jego udziałem czynności. Funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, poza zatrzymaniem i przekazaniem podejrzanego w ręce policji 26 marca br. nie przeprowadzali z Michałem O. żadnych dodatkowych czynności” – podał resort.

MS przekazało, że osadzony nie zgłaszał żadnych skarg do Służby Więziennej na stosowanie środków zapewniających jego bezpieczeństwo osobiste. Ponadto – zaznaczono – podejrzany, jak i jego obrońca nie składali zażaleń na sposób i prawidłowość przeprowadzenia czynności jego zatrzymania.

Jak zapewniono, wszystkie podejmowane w stosunku do księdza działania charakteryzują się poszanowaniem przysługującej osadzonemu godności osobistej i pozostają w zgodzie ze standardami wynikającymi z kodeksu karnego wykonawczego.

Źródło: PAP Autor: rbk/ del/ from/ godl/ wus/
Fot. PAP/EPA

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij