czytać je w oryginale – tłumaczy minister Jean-Michel Blanquer i dodaje, że wprowadzenie dodatkowych zajęć z arabskiego ograniczy zachowania ksenofobiczne i ekstremistyczne.
Oburzenia nie kryją politycy opozycji, szczególnie ci z Frontu Narodowego Marii Le Pen.
– Opowiadam się za zwiększeniem godzin nauczania języka francuskiego, dla tych osób, które przybyły tu z obcych krajów. To będzie dla nich korzystniejsze, bo dzięki temu będą mogli normalnie pracować i się rozwijać. Wspieranie nauki arabskiego tylko będzie ograniczało uczniów nie pochodzących z Francji do ich kultury pochodzenia – tłumaczy polityk tej formacji Louis Aliot.
Podobnego zdania jest Nicolas Dupont-Aignan z prawicowego ugrupowania Powstań Francjo:
– Nie możemy pozwolić na dalszą islamizację i arabizację naszego kraju. Musimy to przerwać, a takie lekcje jeszcze to pogłębią.