Dwudziesty piąty film opowiadający o losach najbardziej rozpoznawalnego szpiega w historii kina budzi spore emocje wśród fanów tej serii. Nie są jednak one do końca związane z powrotem na ekrany przygód Jamesa Bonda, a z sama produkcją, która jeszcze przed premierą budzi niepokój wśród miłośników agenta 007. A wszystko przez prawdziwą, rewolucyjną zmianę serii o Bondzie, gdyż tym razem w główną rolę wcieli się czarnoskóra aktorka Lashana Lynch.
Od wielu lat zarówno w filmach, jak i serialach, możemy zauważyć narastający trend tworzenia produkcji poprawnych politycznie. Oznacza to wprowadzanie coraz to większej ilości postaci o różnym pochodzeniu rasowym, etnicznym, a także orientacji seksualnej. Ten trend zauważalny jest także w znanych, popularnych oraz klasycznych seriach, które posiadają setki tysięcy fanów na całym świecie. Widoczne jest to zwłaszcza w filmach opartych na komiksach z superbohaterami czy science-fiction, gdzie wprowadza się szereg nowych postaci, głównie czarnoskórych osób oraz kobiet, a część z istniejących wcześniej bohaterów jest “zamieniana”, przez co zaczynają znacznie odbiegać od pierwowzoru. Zwłaszcza poprzez kolor skóry. I właśnie takie zmiany budzą skrajne emocje wśród fanów kina.
Niektóre z tych “zabiegów” dobrze się przyjęły wśród widzów. Dobrym przykładem jest tutaj postać znana z kinowego uniwersum Marvela, agenta Nicka Fury’ego, lidera organizacji o nazwie T.A.R.C.Z.A, którego znakiem rozpoznawalnym jest czarna opaska na lewym oku. W komiksach był on białoskórym mężczyzną z siwymi włosami po bokach. Natomiast w serii filmów postać jest przez czarnoskórego aktora Samuela L. Jacksona, co okazało się ostatecznie na tyle dobrym posunięciem ze strony producentów, że fani serii nie wyobrażają dziś sobie tej postaci odgrywanej przez kogoś innego. Jednak nie wszystkie tego rodzaju zmiany są dobrze odbierane przez społeczeństwo, które często wywołują wśród dużej ilości osób negatywne, bądź prześmiewcze reakcje na tworzenie produkcji poprawnych politycznie. Ostatnio był ogromny spór na temat obsady filmu opowiadającego o “Małej syrence”, która zostanie zagrana przez czarnoskórą aktorkę Halle Bailey. Podobne spekulacje narodziły się także ostatnich doniesień na temat obsady i scenariusza filmu “Bond 25”.
W najnowszej produkcji opowiadającej o przygodach najsłynniejszego szpiega świata dojdzie do prawdziwej rewolucji. W rolę agenta działającego pod kryptonimem 007 wcieli się czarnoskóra aktorka Lashana Lynch. Fani mogę jednak odetchnąć z ulgą, bowiem James Bond nie zostanie nagle kobietą, a on sam będzie występował w filmie, gdzie w jego postać wcieli się po raz piąty Daniel Craig. Jednak tym razem brytyjski superszpieg będzie występował w nieco innej roli – emerytowanego agenta, natomiast Lynch przejmie nie tylko jego obowiązki, ale i także pseudonim 007. Fabuła ma także zawierać kilka feministycznych motywów, a także odzwierciedlać zmiany, jakie ostatnio zachodzą w społeczeństwie.
-Wiele mówiło się o tym, że Bond teraz nie jest ważny z powodu tego, kim jest i jak traktuje kobiety. Myślę, że teraz jest absolutnie ważny. Produkcja musi się rozwijać. Musi ewoluować a najważniejsze jest to, że film właściwie traktuje kobiety. A Bond nie musi. On musi być wierny swojemu charakterowi – przyznała Phoebe Waller-Bridge, pisarka, która pracuje nad scenariuszem “Bonda 25”.
Tak wielka zmiana w historii James’a Bonda spotkała się z szeroką krytyką wśród fanów serii na całym świecie. Jedni się cieszą, że sama postać Bonda nie zostanie zmieniona, jednak inni nie kryją rozczarowania, bowiem dla nich pseudonim 007 był nierozerwalną cechą tego bohatera. Dywagacji na ten temat nie brakuje również w Polsce, gdzie polscy internauci dzielą się w mediach społecznościowych swoimi przemyśleniami nad ruchem producentów. Jednym z najpopularniejszych i najzabawniejszych wpisów jest ten opublikowany przez Krzysztofa Stanowskiego w serwisie Twitter na temat kolejnych części przygód agenta 007.
Nowym agentem 007, będzie czarnoskóra kobieta, która wraz z żoną wychowuje adoptowanego w Azji chłopca o imieniu Tina. Co wieczór siadają do jedzenia wegańskich potraw. Największą zmianą będzie to, że 007 zamiast licencji na zabijanie będzie miał licencję na segregację śmieci.
— Krzysztof Stanowski (@K_Stanowski) July 15, 2019
Wytwórnia uspokaja fanów serii, że agent 007 będzie kobietą tylko przez jeden film, ponieważ w następnym owa pani przejdzie operację zmiany płci i porzuci partnerkę na rzecz australijskiego surfera Johna. Soundtrack ma nagrać Elton John.
— Krzysztof Stanowski (@K_Stanowski) July 15, 2019
Premiera filmu “Bond 25” będzie miała miejsce w przyszłym roku.