W niedzielę wieczorem w Białym Domu znaleziono tajemniczą substancję, co doprowadziło do jego ewakuacji. Teraz ujawniono, że była to kokaina.
W niedzielę agenci Secret Service, podczas rutynowego obchodu, odnaleźli w Białym Domu tajemniczą substancję. Zdecydowano się na ewakuację kompleksu, a na miejsce wezwano strażaków z odpowiednim wyposażeniem ochronnym. Prezydent Biden był wtedy nieobecny, w piątek wyjechał do Camp David i wrócił dopiero we wtorek.
Agencja AP ujawniła, powołując się na anonimowe źródła w Białym Domu, że wstępne testy wykazały, że znalezioną substancją była kokaina. Zebrano ją i odesłano do dalszych analiz. Na razie nie jest jasne skąd się tam wzięła, ale ujawniono, że odnaleziono ją w Zachodnim Skrzydle, w miejscu, do którego mają dostęp turyści. Secret Service ujawniła, że obecnie trwa w tej sprawie śledztwo.