Vital Heynen w szatni, po wygranym meczu o brązowy medal mistrzostw Europy, pożegnał się ze swoimi zawodnikami. Od dłuższego czasu mówiło się o tym, że po tym turnieju Belg zakończy swoja przygodę z męską reprezentacją polski w siatkówce. Teraz pojawiają się informację jakoby Heynen miał nadal pracować w Polsce, jednak w nieco innej roli, co potwierdziła też sama menedżerka trenera.
Reprezentacja Polski z Heynenem na czele rozpoczęła swoją przygodę w 2018 roku. Od tego czasu gablota z trofeami naszej kadry wzbogaciła się o złoty medal mistrzostw świata w 2018 roku, dwa brązowe medale ME (2019, 2021). Dodatkowo dwukrotnie stawaliśmy na podium w Lidze Narodów (trzecie miejsce w 2019 roku i drugie w obecnym) oraz zajęliśmy drugie miejsce w Pucharze Świata 2019.
Na igrzyskach w Tokio, Polacy byli jednymi z głównych faworytów, jednak odpadliśmy w ćwierćfinale ulegając Francji. Umowa szkoleniowca polskiej kadry wkrótce wygasa, a prezes PZPS Jacek Kasprzyk po nieudanych igrzyskach w Tokio przekazał, że nie zostanie ona przedłużona, a Belg musiałby startować ponownie w konkursie na to stanowisko.
Jak się okazuje Vital Heynen ma już na oku nową pracę, co potwierdziła jego menedżerka Ola Piskorska. W mediach pojawiła się informacja, że Belg miałby zastąpić Jacka Nawrockiego na stanowisku trenera kobiecej reprezentacji Polski w siatkówce.
„Vital bardzo by chciał i jest zainteresowany tym stanowiskiem. Oprócz tego, że lubi wyzwania, a to mu się wydaje być bardzo ciekawym wyzwaniem, to także kocha Polskę, polskich kibiców i bardzo chciałby w naszym kraju zostać dłużej. Uważa, że tak wspaniałej atmosfery do pracy nie ma nigdzie indziej” – przekazała Piskorska. Jak dodała, pomysł ten pojawił się, gdy Nawrocki pożegnał się z rolą opiekuna biało-czerwonych.