Amerykańskie media donoszą, że Biały Dom planuje obłożyć sankcjami jeden z oddziałów izraelskiej armii. Premier Netanjahu zapowiada, że na to nie pozwoli.
Jak ujawnił portal Axios, Departament Stanu USA chce obłożyć sankcjami batalion Netzah Jehuda. To batalion będący częścią Brygady Kfir. Składa się z Haredi, czyli ultra-ortodoksyjnych Żydów. W ostatnim czasie batalion ten był często oskarżany o przemoc wobec palestyńskich cywili.
Amerykańskie sankcje mają najprawdopodobniej związek z incydentem, do którego doszło w styczniu 2022 roku na Zachodnim Brzegu. Żołnierze tego batalionu związali wtedy i zakneblowali 80-letniego Omara Assada, który miał także amerykańskie obywatelstwo. Senior przypłacił to życiem, a Waszyngton wzywał do pełnego śledztwa i ukarania winnych. IDF powiedziała, że dowódca Netzah Yehuda dostanie reprymendę za to zdarzenie. Później stwierdzili jednak, że jego śmierć nastąpiła z powodu choroby i nikt nie usłyszał w związku z nią zarzutów.
Jeżeli ten oddział zostanie obłożony sankcjami, to stanie się tak z użyciem tzw. ustawy Leahiego. Ustawa ta zabrania używania amerykańskiego finansowania dla oddziałów wojskowych, które są zamieszane w łamanie praw człowieka, a także zapewniania im szkoleń. Byłby to pierwszy przypadek, w którym USA obłożyły sankcjami IDF. Josh Paul, były dyrektor Biura Spraw Polityczno-Wojskowych Departamentu Stanu powiedział BBC, że w zeszłym roku przyjrzeli się co najmniej tuzinowi podobnych oskarżeń pod adresem oddziałów IDF i zauważyli, że w większości żołnierze nie ponieśli żadnych konsekwencji. Dodał jednak, że kiedy próbowali coś z tym zrobić, nie udało im się wnieść tych oskarżeń, przez co złożył dymisję w proteście.
Premier Izraela Binjamin Netanjahu powiedział, że jeszcze nie otrzymał z Waszyngtonu żadnego zawiadomienia o sankcjach, ale „będzie walczył z nim z całych sił”. IDF twierdzi, że nic nie wie o możliwych naruszeniach, a batalion funkcjonuje zgodnie z prawem międzynarodowy. Minister obrony Yoav Gallant wezwał Waszyngton do wycofania się z tego pomysłu, bo sankcje na jeden oddział rzucą cień na całe IDF. „To nie jest właściwa droga dla partnerów i przyjaciół” – stwierdził.