Prezydent Joe Biden nominował adm. Lisę Franchetti na stanowisko głównodowodzącego US Navy. Jeśli ta nominacja zostanie potwierdzona, to zostanie pierwszą kobietą, która będzie dowodzi najpotężniejszą marynarką wojenną na świecie.
Franchetti po skończeniu studiów dziennikarskich wstąpiła w 1985 roku do Korpusu Szkoleniowego Oficerów Rezerw Marynarki. Następnie skończyła Morskie Kolegium Wojenne w Newport. W ciągu swojej kariery dowodziła m.in. niszczycielem USS Ross, 21. Eskadrą Niszczycieli, Siłami Morskimi w Korei, 9. i 15. Lotniskowcową Grupą Uderzeniową oraz Szóstą Flotą US Navy. Obecnie jest wiceszefem operacji morskich.
Biden już podczas kampanii wyborczej zapowiadał, że będzie nominował więcej kobiet i członków mniejszości etnicznych na wysokie stanowiska. Mówiąc o jej nominacji stwierdził, że jest bezprecedensowa z powodu jej płci i dodał, że Franchetti jest dopiero drugą Amerykanką, która została awansowana na stopień czterogwiazdkowego admirała. Przypomniał jednak, że ma za sobą również 38 lat doświadczenia.
Co ciekawe, Pentagon chciał, aby dowódcą został ktoś inny. Sekretarz Obrony Lloyd Austin miał rekomendować na to stanowisko adm. Samuela Paparo, który obecnie dowodzi Flotą Pacyfiku. Ostatecznie Biden nominował go na szefa Dowództwa Indo-Pacyfiku. Dowództwo Floty Pacyfiku przejmie po nim wiceadmiral Stephen Koegler. Austin stwierdził ostatecznie, że jest dumny z tego, że Franchetti zostanie pierwszą kobietą – dowódcą US Navy.
Jej nominację musi jeszcze potwierdzić Senat. Może to być problemem, bo republikański senator Tommy Tuberville wstrzymuje potwierdzenia kandydatów Bidena na wysokie stanowiska w siłach zbrojnych. Protestuje w ten sposób przeciwko polityce Pentagonu, który płaci żołnierzom i ich drugim połówkom za podróże celem dokonania aborcji, jeśli ta jest nielegalna w ich rodzinnym stanie.
Wcześniej Biden nominował Christine Wormuth na stanowisko sekretarza armii, została pierwszą kobietą, która je sprawuje. Nominował też generała sił powietrznych Charlesa Q. Browna Jr. na stanowisko przewodniczącego Kolegium Szefów Połączonych Sztabów. Jeśli ta nominacja zostanie potwierdzona, to po raz pierwszy w historii dwa najwyższe stanowiska w siłach zbrojnych będą obsadzone przez czarnoskórych mężczyzn.