Agencja Reuters ujawniła, że embargo na rosyjski węgiel wejdzie w życie miesiąc później niż planowano. Ich źródła twierdzą, że za tym opóźnieniem stoją Niemcy.
Jak donosi Reuters wysłannicy państw UE spotkają się w czwartek aby zgodzić się na embargo na import rosyjskiego węgla. To jednak wejdzie w życie dopiero w połowie sierpnia, czyli miesiąc później niż początkowo planowano. Źródło agencji w UE powiedziało im anonimowo, że podjęto decyzję o opóźnieniu ze względu na naciski ze strony Niemiec, głównego rosyjskiego importera. UE początkowo proponowała, żeby imprort rosyjskiego węgla był możliwy przez trzy miesiące od wejścia zakazu w życie.
Embargo na rosyjski węgiel będzie częścią pakietu sankcji, który UE nałoży na Rosję z powodu Buczy i innych masakr ukraińskich cywilów. Będzie to pierwszy zakaz importu surowca energetycznego z Rosji nałożony przez Unię. Reuters zauważa jednak, że import rosyjskiego gazu i ropy na razie nie zostanie zabroniony, chociaż przynoszą kremlowskiemu reżymowi znacznie większe zyski niż sprzedaż węgla.
Jeden z dyplomatów powiedział Reutersowi, że ten okres przejściowy po nałożeniu sankcji został wprowadzony aby dać czas na dokończenie obecnych umów. Większość importu rosyjskiego węgla opiera się o umowy krótkoterminowe, a po wprowadzeniu zakazu nie będzie można zawierać kolejnych, więc jego zdaniem łatwiej jest poczekać, aż obecne się skończą, niż zrywać je i narażać się na procesy.
Komisja Europejska szacuje, że zakaz importu rosyjskiego węgla będzie kosztował reżym Putina ok. 4 miliardów euro rocznie.