Ministrowie spraw zagranicznych Unii Europejskiej zgodzili się w poniedziałek na obłożenie sankcjami izraelskich osadników. Obłożą także dodatkowymi sankcjami członków Hamasu.
Izraelskie osadnictwo na okupowanych terytoriach – wzgórzach Golan, będących częścią Syrii, i na Zachodnim Brzegu, będącym częścią Palestyny – jest jednym z głównych powodów konfliktu między Izraelem i Palestyną. Izraelczycy budują tam osady mimo tego, że jest to nielegalne w świetle prawa międzynarodowego. Izrael nie zgadza się jednak z taką jego interpretacją. Żydowskie osady są często chronione przez izraelskie wojsko, a ich mieszkańcy, mimo wojskowej okupacji tych terenów, podpadają pod prawo cywilne. Osady te często są też powodem starć z Palestyńczykami.
Dyskusje nad takimi sankcjami trwały od kilku tygodni, a ich powodem były podobne sankcje wprowadzone wcześniej przez USA i Wielką Brytanię. Portal Euractiv informuje, że negocjacje były trudne z powodu sojuszników Izraela, jak Czechy czy Niemcy. Największy opór w tym temacie wykazywały Węgry, ale źródła portalu twierdzą, że w ostatnim czasie zmieniły zdanie. W poniedziałek ministrom udało się osiągnąć wstępne porozumienie w tym temacie. Josep Borrell, czołowy dyplomata UE, nazwał je „solidnym kompromisem” i wyraził nadzieję, że potrwa on aż do ich adopcji.
Równocześnie UE rozszerzy katalog sankcji na Hamas, które wprowadzono po ataku na Izrael 7 października. Dyplomaci powiedzieli portalowi, że wejdą w życie zanim zostaną nałożone sankcje na izraelskich osadników. To nie jest przypadek – sojusznicy Izraela domagali się takiego rozwiązania, aby sankcje nie dały wrażenia, że UE zrównuje osadników z terrorystami z Hamasu.
Państwa UE są mocno podzielone w temacie Izraela i jego wojny przeciwko Hamasowi. W zeszłym miesiącu Hiszpania i Irlandia, które są mocno krytyczne wobec działań premiera Netanjahu, wezwały do debaty o przyszłości Porozumienia o Stowarzyszeniu UE – Izrael, które obowiązuje od 2000 roku. Unijni dyplomaci twierdzą jednak, że ten pomysł został zablokowany w poniedziałek przez sześć państw: Niemcy, Czechy, Włochy, Austrię, Bułgarię i Węgry. Borrell przyznał, że rozmowy w tym temacie byłyby trudne. Zamiast tego planuje zaprosić na rozmowę ministra spraw zagranicznych Izraela i premiera Autonomii Palestyńskiej Mohammeda Mustafę.