Ulicami Lublina przeszedł Marsz Równości Najnowsze wiadomości z kraju

Ulicami Lublina przeszedł Marsz Równości

W sobotę ulicami Lublina przeszedł, otoczony policjantami, Marsz Równości. Pochód usiłowali blokować przeciwnicy marszu. Pokazaliście, że Lublin jest wolny od faszyzmu, to wielkie święto – mówił na zakończenie Marszu jego organizator Bartosz Staszewski.

Uczestnicy Marszu w przemówieniach na jego zakończenie podkreślali znaczenie równości i szacunku dla drugiego człowieka. “Mamy prawo do swobód obywatelskich, dlatego jesteśmy tu dziś pod naszym hasłem: I Marsz Równości w 100-lecie niepodległości. Niepodległość, szacunek, patriotyzm to jest miłość do drugiego człowieka, o to na wszystkim tutaj chodzi” – powiedział Staszewski. “Pokazaliście, że Lublin jest wolny od faszyzmu” – dodał.

Staszewski mówił dziennikarzom, że przejście pierwszego Marszu Równości przez Lublin “to wielkie święto”. Podkreślił, że choć pochód spotkał się z wrogością, to on jest przekonamy, że “nie wszyscy lublinianie są tacy”. “Było też wiele pozytywnych reakcji” – zaznaczył.

Przedstawicielka Fundacji Wiara i Tęcza skupiającej chrześcijan LBGTQ podkreślała, że chrześcijaństwo to miłość bliźniego. “Żadne przykazanie nie jest ważniejsze. Kochaj bliźniego swego jak siebie samego. Lublin miastem miłości” – mówiła.

Marsz Równości przeszedł przez centrum miasta osłaniany przez policję. W stronę maszerujących i policjantów ze strony przeciwników marszu kierowane były wyzwiska i wulgaryzmy.

Uczestnicy Marszu Równości zgromadzili się najpierw na Placu Zamkowym. Natomiast na ulicy Zamkowej, biegnącej wiaduktem obok Placu Zamkowego, zgromadzili się jego przeciwnicy – kontrmanifestacja środowisk narodowych. Trzymali oni transparenty z napisami: “Chłopak dziewczyna normalna rodzina. Młodzież Wszechpolska”, “Rodzina fundamentem cywilizacji. Kozi gród na zawsze wolny od dewiacji. ONR”, “Homoseksualizm i przestępczość. Homoseksualiści byli dwa razy częściej skazywani za przestępstwa seksualne. Homoseksualiści byli cztery razy częściej skłonni dopuścić się zabójstwa. www.zycierodzina.pl”, “+Byłam narażona na jawne czynności seksualne takie jak sodomia, seks grupowy, nagość, pornografia, sadomasochizm+ Dawn Stefanowicz, wychowana przez gejów”.

Przeciwnicy Marszu Równości usiłowali zablokować pochód już na początku, gromadząc się przy wejściu z Placu Zamkowego w ulicę Kowalską, którędy miał iść Marsz. Policja oddzieliła obie grupy demonstrantów kordonem i skierowała Marsz Równości inną drogą – przez Aleję Solidarności. Kontrmanifestanci wykrzykiwali: “Lublin miastem bez dewiacji!”, “Zboczeńcy!”.

Uczestnicy Marszu Równości na czele pochodu nieśli baner z napisem “I Marsz Równości w 100-lecie niepodległości”. Trzymali baloniki w różnych kolorach, tęczowe flagi oraz transparenty z napisami: “Wolność jest wtedy, kiedy się nie boisz”, “+Nie trwóżcie się! W domu Ojca mego jest mieszkań wiele  + Grupa chrześcijan LGBTQ Wiara i Tęcza”, “Let your true colors shine”, “Lublin przeprasza za wojewodę homofoba i prezydenta tchórza”, “Miłość to prawo człowieka”, “Za miłość waszą i naszą”, “Prawa osób trans prawami człowieka”.

Kolejna próba blokady pochodu miała miejsce przy skrzyżowaniu ulic Lubartowskiej i Świętoduskiej. Policja wzywała blokujących do rozejścia się, ponieważ zgromadzenie w tym miejscu jest nielegalne. Przeciwnicy marszu nie posłuchali, wykrzykiwali w stronę uczestników Marszu Równości: “Lublin miastem bez dewiacji!”, “Zakaz pedałowania!”, obrzucali ich wulgarnymi wyzwiskami. Policja użyła granatów hukowych, gazu łzawiącego i armatki wodnej, aby przerwać blokadę. W stronę policjantów poleciały kamienie i okrzyki “Zomowcy!”, wulgaryzmy. Trasa marszu ponownie została zmieniona – pochód przeszedł ulicą Świętoduską do Krakowskiego Przedmieścia, a dalej poruszał się wyznaczoną trasą.

Uczestnicy Marszu Równości skandowali: “Lublin miastem akceptacji!”, “Lublin wolny od faszystów!”, “Równość, wolność, akceptacja!”, “Homofobia to się leczy”.

Już zapowiedź organizacji Marszu Równości w Lublinie wywołała protesty działaczy PiS, środowisk narodowych, katolickich, które domagały się od prezydenta Lublina Krzysztofa Żuka zakazu organizowania tej manifestacji. Prezydent Lublina w oparciu m.in. o opinię policji mówiącą, że spotkanie uczestników Marszu Równości i kontrmanifestacji mogłoby doprowadzić do konfliktu, co może być zagrożeniem mieszkańców, wydał we wtorek zakaz obu zgromadzeń, ze względów bezpieczeństwa. Powołał się na przepis ustawy Prawo o zgromadzeniach, który umożliwia wydanie zakazu, gdy zgromadzenie może zagrażać życiu i zdrowiu ludzi albo mieniu w znacznych rozmiarach.

Organizatorzy obu manifestacji odwołali się do Sądu Okręgowego w Lublinie, który w środę utrzymał w mocy decyzję prezydenta o zakazie. Na to postanowienie złożone zostały zażalenia do Sądu Apelacyjnego w Lublinie, który ostatecznie w piątek uchylił zakaz. Sąd uznał m.in. że wolność zgromadzeń pełni doniosłą rolę w demokratycznym państwie i jej ograniczanie powinno być traktowane jako wyjątek. Podkreślił też, że to na władzach państwowych ciąży obowiązek zapewnienia pokojowego charakteru zgromadzenia i zagwarantowania ochrony jego uczestnikom.

Źródło: PAP Autor: Renata Chrzanowska, Zbigniew Kopeć
Fot. PAP/Wojtek Jargiło

Polecane artykuły

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij