W nocy z soboty na niedzielę doszło do kolejnego ataku dronów na Moskwę. Kreml obwinia o niego Ukrainę.
Nad ranem rosyjskie ministerstwo obrony poinformowało, że Moskwę zaatakowały trzy ukraińskie drony. Rosjanie twierdzą, że jeden z nich został zestrzelony w pobliżu miasta, a w wypadku dwóch pozostałych udało im się zakłócić ich sygnały i sprawić, że się rozbiły.
Burmistrz Moskwy Sergiej Sobanin powiedział, że spadające drony uszkodziły fasady dwóch wieżowców. Rany miała odnieść jedna osoba, strażnik pracujący w jednym z budynków, o który rozbiły się drony. Lotnisko Wnukowo zostało zamknięte na kilka godzin, a loty skierowano na inne pobliskie lotniska.
#Russian officials report a drone attack on #Moscow. One of the towers of the Moscow City complex was damaged. pic.twitter.com/g6yKOkTOuC
— NEXTA (@nexta_tv) July 30, 2023
#UkraineRussiaWar #Ukraine #Russia#RussiaIsATerroristState #Moscou
🇷🇺🇺🇦🔴According to a VChK-OGPU source, the #Moscow City ministerial tower is guarded by #FSO officers :
„There are 6 Ministries in total, at least exactly six different bodies. The details are kept secret from… pic.twitter.com/ePloSJZU2c— 𝐀𝐧𝐧𝐚 𝐊𝐎𝐌𝐒𝐀 | 🇪🇺🇫🇷🇵🇱🇺🇦 (@tweetforAnna) July 30, 2023
Rosjanie oskarżają o ten atak Ukrainę. Strona ukraińska na razie się do niego nie przyznała, ale dla zasady nie przyznają się do ataków na terytorium Rosji i okupowanego Krymu.
To już kolejny atak dronami na Moskwę. W jednym z nich dron rozbił się nawet o dach Kremla. W piątek Rosjanie mieli też zestrzelić dwie ukraińskie rakiety nad miastem Taganrog, ich odłamki miały zranić 16 osób.