Ukraińcy zatopili rosyjski okręt podwodny Najnowsze wiadomości ze świata

Ukraińcy zatopili rosyjski okręt podwodny

Ukraiński sztab generalny poinformował o zatopieniu rosyjskiego okrętu podwodnego Rostów nad Donem (B-237). Stał na kotwicy w porcie na Krymie.

Rostów nad Donem był okrętem typu Kilo. To spalinowo-elektryczne jednostki przeznaczone do atakowania innych okrętów, ale także celów naziemnych. Ich budowę zaczęto w latach osiemdziesiątych, i budowano je do połowy lat dziewięćdziesiątych, kiedy zostały zastąpione przez nowocześniejszy typ Warszawianka, na zachodzie zwanej „ulepszony Kilo”. To właśnie do tego typu należał Rostow nad Donem, zwodowany w 2014 roku. Oprócz Rosji okręty te służą w flotach wielu innych państw. Okrętem typu Kilo jest m.in. polski ORP Orzeł.

Rostów nad Donem na początku dekady służył na Morzu Śródziemnym, ale w lutym 2020, tuż przed wybuchem wojny na Ukrainie, przeszedł przez Bosfor i wrócił do Floty Czarnomorskiej. Był jedną z czterech jednostek tego typu na Morzu Czarnym, które mogły używać rakiet Kalibr do ataków na cele naziemne. 13 września zeszłego roku został trafiony ukraińską rakietą gdy przechodził remont w porcie w Sewastopolu. Ukraińcy twierdzili, że został uszkodzony na tyle mocno, że jego naprawa będzie niemożliwa – tym bardziej, że wobec blokady Dardaneli z powodu wojny niemożliwe było jej odesłanie do stoczni w St. Petersburgu. Rosjanie jednak dali radę naprawić ją na miejscu.

Sztab generalny Ukrainy poinformował, że ponownie udało im się trafić go rakietą, gdy stał na kotwicy w pobliżu Sewastopola, gdzie przechodził próby morskie po remoncie. Według Ukraińców warta ok. 300 mln dolarów jednostka od razu poszła na dno. W tym samym ataku mieli też zniszczyć cztery systemy przeciwlotnicze S-400.

„Zniszczenie Rostowa nad Donem po raz kolejny udowadnia, że nie ma bezpiecznego miejsca dla rosyjskiej floty w czarnomorskich wodach terytorialnych Ukrainy” – napisał w oświadczeniu Sztab Generalny. Strona rosyjska na razie nie skomentowała sprawy.

Przed wojną Ukraina miała niewielką marynarkę, którą straciła w pierwszych dniach wojny. Mimo tego zadają poważne straty rosyjskiej flocie. Ukraińcy od początku wojny zatopili już lub poważnie uszkodzili co najmniej 15 rosyjskich okrętów, w tym znany z incydentu na Wyspie Węży krążownik Moskwa, okręt flagowy Floty Czarnomorskiej. W zeszłym tygodniu ujawnili też, że Rosjanie z powodu ukraińskich ataków wycofali wszystkie okręty z Morza Azowskiego. Niedawno rosyjskie służby FSB stwierdziły też, że udało im się powstrzymać ukraiński plan, którego celem było zniszczenie Admirała Kuzniecowa, ich jedynego lotniskowca.

Źródło: Stefczyk.info na podst.BBC Autor: WM
Fot. Mil.ru

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij