Jak podaje portal interia.pl, Aleksander Pietrow i Rusłan Boszyrow nie odpowiadają na telefony i nie wiadomo, gdzie się znajdują.
Mężczyźni byli w środę wieczorem gośćmi redakcji telewizji RT. W udzielonym wywiadzie odrzucali oskarżenia władz Wielkiej Brytanii w sprawie ataku chemicznego w Salisbury. Twierdzili, że do pojechali do miasta tylko w celach turystycznych i nie mieli kontaktu z żadnymi truciznami. Oświadczyli również, że nie są funkcjonariuszami GRU.
O zniknięciu Pietrowa i Boszyrowa poinformowała Margarita Simonian, która przeprowadzała z zaginionymi wywiad.
– Powiedzieli, że jeśli znajdą swoje zdjęcia na tle kościoła w Salisbury, to mi przyślą. Czekam do tej pory – cytuje wypowiedź Margarity Simonian portal Rambler.ru. Kobieta dodała również, że telefon z którego dzwonili do niej Pietrow i Boszyrow jest wyłączony.
Suspects in poisoning of ex-Russian spy Sergei Skripal tell state-sponsored TV network RT they visited Salisbury as tourists to see “the famous cathedral” https://t.co/y9lxfNyWdI pic.twitter.com/JFClhtVPxn
— BBC Breaking News (@BBCBreaking) September 13, 2018
rh/interia.pl
Fot: PAP/EPA/LONDON METROPOLITAN POLICE / HANDOUT