Nowy minister obrony narodowej podjął jedną z pierwszych decyzji po objęciu stanowiska. Władysław Kosiniak-Kamysz zdecydował się zlikwidować podkomisję smoleńską. Jej członkowie mają czas do poniedziałku, aby rozliczyć się z wszelkiej dokumentacji i sprzętów.
Decyzją wicepremiera i szefa MON Władysława Kosiniaka-Kamysza w piątek 15 grudnia uchylona została decyzja o powołaniu podkomisji smoleńskiej ds. ponownego zbadania katastrofy Tu-154. Resort wydał w tej sprawie komunikat, w którym podkreślił, że komisja ulega likwidacji, a jej członkom zostają cofnięte wszelkie upoważnienia i pełnomocnictwa do działań związanych z pracami podkomisji.
– Podkomisja ulega likwidacji, a jej członkowie do najbliższego poniedziałku, 18 grudnia zostali zobligowani do rozliczenia się z wszelkiej dokumentacji, nieruchomości oraz sprzętów używanych do prac podkomisji – przekazał resort obrony narodowej. Dodano, że w najbliższym czasie powołany zostanie zespół, który zbada „każdy aspekt działalności zlikwidowanej podkomisji”.
MON informuje, że 15 grudnia br. Pan Władysław Kosiniak – Kamysz, Wicepremier – minister obrony narodowej, podpisał decyzję, parafowaną przez wiceministra Cezarego Tomczyka, o uchyleniu decyzji powołującej Podkomisję MON ds. ponownego zbadania wypadku lotniczego samolotu… pic.twitter.com/PtIlFdRNBI
— Ministerstwo Obrony Narodowej 🇵🇱 (@MON_GOV_PL) December 15, 2023
Katastrofa smoleńska była badana w latach 2010-2011 przez Komisję Badania Wypadków Lotniczych. Na jej czele stał ówczesny minister spraw wewnętrznych i administracji Jerzy Miller. Komisja przedstawiła raport, w którym stwierdziła, że przyczyną wypadku było zejście poniżej minimalnej wysokości zniżenia, co doprowadziło do zderzenia maszyny z drzewami.
Pięć lat później przy MON powstała podkomisja, która miała ponownie zbadać katastrofę. W kwietniu 2018 roku opublikowano techniczny raport. Stwierdzono w nim, że samolot Tu-154M został zniszczony wskutek eksplozji.