Uczeń nie dostał dyplomu ukończenia szkoły, bo pochwalił Jezusa

Uczeń szkoły średniej nie dostał dyplomu z powodu tego, co powiedział w trakcie końcowego przemówienia. Pochwalił w jego trakcie Jezusa.

Zdarzenie miało miejsce w mieście Alexandria w Kentucky. Uczeń tamtejszej szkoły średniej Micah Price miał wygłosić przemówienie, po którym miał dostać dyplom. W jego trakcie powiedział zgromadzonym o swojej wierze. „Klaso, zanim jakiekolwiek słowa wyjdą z moich ust, muszę oddać cześć i chwałę mojemu panu i zbawcy, Jezusowi Chrystusowi. Który, w swoich własnych słowach mówi nam, że jest światłem, drogą, prawdą i życiem” – powiedział – „Klaso, wszyscy w publiczności, jestem tu, by wam powiedzieć, że jeśli nie macie żadnej z tych rzeczy w swoim życiu i nie możecie znaleźć odpowiedzi, to mój pan i zbawca jest waszą odpowiedzią”.

Price dostał za to przemówienie rzęsiste oklaski. Miało jednak dla niego konsekwencje. Nastolatek ujawnił w mediach społecznościowych, że po przemówieniu jeden z dyrektorów powiedział mu, że będzie musiał stanąć przed radą szkoły i wytłumaczyć im, dlaczego odszedł w przemówieniu od zaaprobowanego wcześniej scenariusza. Dodał, że te słowa były w scenariuszu, który przekazał do oceny, ale kazano mu je usunąć. Powiedziano mu, że może pochwalić Jezusa, ale jego zdaniem władzom szkoły nie spodobało się to, że wzywał innych do wiary. W konsekwencji wstrzymano wydanie mu dyplomu ukończenia szkoły, otrzymał go dopiero w środę.

Przedstawicielka szkoły wyjaśniła lokalnej telewizji, że sytuacja nie miała związku z jego wiarą, a z tym, że złamał szkolny regulamin, który zabrania odchodzenia od zaaprobowanego scenariusza. Dodała, że zabrania też przemówień, ubioru czy transparentów, które wspierają jakąkolwiek religię czy poglądy polityczne. Price dodał, że nie ma żalu do dyrekcji, bo ta wykonywała tylko swoje obowiązki, i bierze na siebie pełną odpowiedzialność. Podkreślił, że zrobiłby drugi raz to samo, bo „służy większej sile”.