Znany prawicowy publicysta Rafał Ziemkiewicz odniósł się do sprawy ewentualnego powrotu Donalda Tuska do krajowej polityki. Jego zdaniem nie ma na to szans.
Donald Tusk ogłosił niedawno, że nie będzie kandydował w wyborach prezydenckich. Rzekomo miało tak się stać po tym, gdy zlecony przez niego sondaż pokazał, że nie ma żadnych szans na pokonanie Andrzeja Dudy. Jego decyzja wywołała jednak rozczarowanie i gniew wśród opozycji. Niektórzy nadal jednak wierzą, że Tusk zmieni zdanie i jednak wróci.
Ziemkiewicz nie ma wątpliwości co do dalszego rozwoju sprawy. „To jest sytuacja z gatunku królowa Bona umarła” – powiedział w TV Republika – „Tylko kompletne leszcze wierzą w to, że Donald Tusk wróci”.
Zdaniem publicysty Tusk podjął swoją decyzję z powodów ekonomicznych: ma w Brukseli „ciepłą posadkę” i powrót do polskiej polityki jest z jego perspektywy nieopłacalny. „Po co? Ratować im wszystkim <opozycji> siedzenia?” – pyta – „Już raz ich potraktował jako drabinę”.
Ziemkiewicz zwrócił również uwagę na to, że Tusk zawdzięcza swoją obecną pozycję w UE nie tylko „haniebnej” polityce zagranicznej jaką prowadził i staraniem się o to, żeby nie urazić Putina po Smoleńsku, ale także „przesterowaniem Platformy na lewo”.
Zdaniem Ziemkiewicza kandydatem opozycji na prezydenta będzie Władysław Kosiniak Kamysz. „On jest w stanie ugrać najwięcej” – ocenia – „Bo kto, przepraszam? Małgorzata Kidawa Błońska? Sorry, nie wierzę. Tym bardziej, że jest to osoba, która traci przy bliższym poznaniu. Jak się posłucha, co ona mówi, to człowiek stwierdza, że Ewa Kopacz nie była taka zła”.