Twitter ocenzurował film ostrzegający przed gender. Interweniował Elon Musk

Twitter próbował ocenzurować film dokumentalny o niebezpieczeństwach ideologii gender. Presja sprawiła, że Elon Musk zdecydował się na osobistą interwencję.

1 czerwca zeszłego roku, w dniu rozpoczęcia tzw. miesiąca dumy, prawicowy portal Daily Wire opublikował film dokumentalny What is a Woman? (ang. czym jest kobieta), którego tematem było niebezpieczeństwo ideologii gender. Początkowo był dostępny dla jego subskrybentów. W tym roku postanowili jednak udostępnić go za darmo na Twitterze.

What is a Woman available now for everyone: pic.twitter.com/6jFqfuKPJu

— Dr Jordan B Peterson (@jordanbpeterson) June 2, 2023

Jego premiera okazała się jednak problematyczna. W czwartek rano szef Daily Wire Jeremy Boreing poinformował, że ich film ma sztucznie ograniczane zasięgi. Dodał też, że Twitter anulował umowę dystrybucyjną, bo w filmie odkryto dwa przypadki użycia „niewłaściwych” zaimków płciowych – czyli takich, które są zgodne z płcią biologiczną danej osoby. Tzw. misgendering był zabroniony na Twitterze od 2018 roku, ale w czasach Muska zrezygnowano z tej zasady.
W odpowiedzi Musk stwierdził, że była to „pomyłka ze strony wielu osób w Twitterze”. Stwierdził też, że on sam używa takich zaimków, jakich życzy sobie dana osoba, ale misgendering to co najwyżej nieuprzejmość, a nie przestępstwo, i jest dozwolony na Twitterze.

Na tym jednak sprawa się nie skończyła. Kiedy Musk pozwolił na opublikowanie filmu, użytkownicy zauważyli, że nie mogą go udostępniać ani zostawiać pod nim komentarzy. Wywołało to furię prawicowych publicystów i liczne wezwania do Muska, aby coś z tym zrobił. Musk, który sam ma transpłciowego syna, który nie utrzymuje z nim kontaktów, początkowo stwierdził, że z racji „wrażliwych treści” Twitter nie będzie sugerował użytkownikom tego filmu. W piątek rano zdecydował jednak, że film będzie można udostępniać, ale nie będzie pojawiał się w towarzystwie reklam. Równocześnie udostępnił go ze swojego konta, z komentarzem, że „każdy rodzic powinien go zobaczyć”, po czym przypiął ten tweet do swojego profilu. Do piątku wieczór obejrzało go 62 miliony osób.

Tego samego dnia z Twittera odeszła Ella Erwin, szefowa oddziału zaufania i bezpieczeństwa, a także A.J. Brown, którego pracą było przekonywanie reklamodawców do kupowania reklam na Twitterze. Wall Street Journal donosi, że wypowiedzenie złożyła też manager programu, która zajmowała się bezpieczeństwem marki, jej tożsamość nie została ujawniona. Musk przyznał, że te odejścia były związane z decyzją o dopuszczeniu filmu na jego platformie.