Jak donosi brytyjski “The Telegraph”, pensje unijnych urzędników znacząco wzrosną. Według gazety, przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Janucker i przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk będą zarabiać 32,7 tys. euro miesięcznie (co w przeliczeniu daje ponad 131 tys. zł), czyli o 550 euro (ok 2300 tys. zł) więcej niż przed podwyżką.
Więcej zarobią także unijni komisarze. Ich wynagrodzenia wzrosną o 400 euro (ok 1700 zł) i wyniosą 26,6 tys. euro (ok 106 tys. zł) miesięcznie. “The Telegraph” zauważa, że taką pensję dostanie m.in. komisarz ds. unii bezpieczeństwa Brytyjczyk Julian King. Na podobne zarobki może liczyć także komisarz UE ds. rynku wewnętrznego i usług Elżbieta Bieńkowska. Była minister w rządzie Tuska może być zadowolona i z pewnością nie czuje się idiotką, bo jak wiemy, “tylko idiota pracuje za 6 tys. zł”.
Do sprawy podwyżek odniósł się dziennikarz Tomasz Wróblewski.
“Unijni urzędnicy dostaną podwyżki. Nawet 85 tys a Donald Tusk 135 tys. To nagroda za doskonałą robotę; najdłuższy kryzys gospodarczy w nowożytnej historii, Grecja, żółte kamizelki, Brexit” – napisał na Twitterze dziennikarz Polskiego Radia, a wcześniej redaktor naczelny tygodnika “Wprost” Tomasz Wróblewski.
Unijni urzędnicy dostaną podwyżki. Nawet 85 tys a Donald Tusk 135 tys. To nagroda za doskonałą robotę ; najdłuższy kryzys gospodarczy w nowożytnej historii, Grecja, żółte kamizelki, Brexit. https://t.co/iwIcizdngi
— Tomasz Wróblewski (@tomaawroblewski) December 17, 2018
Trudno nie zgodzić się z Wróblewskim, tym bardziej, że ciężko ocenić realną pracę Donalda Tuska. Z kolei Jean-Claude Janucker ostatnio znany jest głównie z tego, że chyba nie wylewa za kołnierz.