Według nieoficjalnych doniesień Mateusz Morawiecki miał się spotkać z liderką Frontu Narodowego Marine Le Pen podczas unijnego szczytu. Do tej informacji odniósł się Donald Tusk, który oskarżał premiera o rozmawianie z “proputinowską i eurosceptyczną” polityk. Internauci szybko mu jednak przypomnieli o jego spotkaniach z rosyjskim prezydentem.
–W tym czasie premier Morawiecki spotyka się w Brukseli z proputinowską i eurosceptyczną liderką skrajnej prawicy Marine le Pen – napisał lider PO na Twitterze.
W tym czasie premier Morawiecki spotyka się w Brukseli z proputinowską i eurosceptyczną liderką skrajnej prawicy Marine le Pen.
— Donald Tusk (@donaldtusk) October 22, 2021
Tusk zupełnie pominął fakt, że podczas unijnego szczytu szef polskiego rządu spotkał się także z niemiecką kanclerz Angelą Merkel, prezydentem Francji Emmanuelem Macronem oraz premierem Hiszpanii Pedro Sanchezem.
Internauci przypomnieli również liderowi PO o jego kontaktach z Władimirem Putinem m.in. tuż po katastrofie prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem, czy o słynnym spotkaniu na molo sopockim z 2009 roku. Tusk tłumaczył po latach, że tamtejsza rozmowa miała mieć “charakter kurtuazyjny” i dotyczyła takich kwestii jak pogoda czy krajobraz.
https://twitter.com/antinho_/status/1451492660561252353
Kiedy znowu żółwiki z Putinem, jak w Smoleńsku? pic.twitter.com/Wy7zulMJ4q
— Bartek Sapkowski (@BartekSapkowski) October 22, 2021
Donald Tusk spotyka się z antyputinowskim Putinem. pic.twitter.com/FgxuiIhrAI
— Marcin Brixen 🇵🇱✝ (@MarcinBrixen) October 22, 2021
Po co się spotykać z kimś "proputinowskim", skoro można się spotkać z samym Putinem, co nie? pic.twitter.com/vS5IIUQDdY
— Pan Krzysztof (@PanKrzysztof_) October 22, 2021
https://twitter.com/Andrzej55612572/status/1451492044422238208