Policjanci z Gdańska zaopiekowali się 3-letnim chłopcem, który bez opieki spacerował po gdańskiej dzielnicy Orunia. Rodzice po kilku godzinach zgłosili się na komisariat chcąc poinformować o zaginięciu dziecka. Maluch trafił do rodziny zastępczej. Rodzicom grozi do 3 lat więzienia.
“Chłopiec nie potrafił powiedzieć gdzie mieszka, był ubrany jedynie w piżamę oraz trampki” – relacjonował i dodał, że funkcjonariusze sprawdzili pobliskie ulice, rozmawiali z mieszkańcami oraz pracownikami sklepów. “W trakcie czynności nie ustalili adresu chłopca” – stwierdził policjant.
Tego samego dnia, po ok. 3 godzinach do komisariatu przyszli rodzice dziecka, którzy chcieli zgłosić jego zaginięcie. “33-letni ojciec oraz 25-letnia matka wyjaśnili, że drzwi ich mieszkania były zamknięte na klucz, jednak chłopiec poradził sobie z tym zabezpieczeniem i podczas gdy spali, wyszedł” – podał Chrzanowski.
Rodzice dziecka zostali przesłuchani i – jak dodał policjant – mogą teraz odpowiadać za porzucenie małoletniego. Decyzją sądu 3-latek przebywa w rodzinie zastępczej.
Za niedopełnienie obowiązku troszczenia się o małoletniego poniżej lat 15 grozi kara nawet 3 lat więzienia.