W ramach walki z koronawirusem rząd wprowadził zaostrzenia w korzystaniu z komunikacji miejskiej. Nie spodobało się to prezydentowi Warszawy.
W nowych obostrzeniach dotyczących walki z epidemią koronawirusa znalazło się również takie, że liczba osób podróżujących w pojedynczym tramwaju czy autobusie nie może przekraczać połowy dostępnych miejsc siedzących. Sens tego obostrzenia jest jasny – pojazdy komunikacji miejskiej są relatywnie ciasne, więc przy większej ilości pasażerów trudno byłoby zachować bezpieczną odległość.
Wielu komentatorów zwróciło uwagę, że to zaostrzenie to bardzo zła wiadomość dla Warszawiaków. Szukając oszczędności władze Warszawy wprowadziły bowiem od poniedziałku weekendowe rozkłady jazdy. Najbardziej widocznym efektem tego był fakt, ze w warszawskiej komunikacji miejskiej zrobiło się tłoczno od pasażerów.
Na reakcję prezydenta Trzaskowskiego nie trzeba było długo czekać. „Mamy kilka pytań do nowych wytycznych narzuconych przez rząd – w końcu to samorządy będą je wprowadzać.” – napisał na Twitterze – „Jak praktycznie wyegzekwować limitowanie liczby pasażerów w pojazdach? Na przykład w dwuwagonowych i tramwajach? Albo w metrze?”.
Mamy kilka pytań do nowych wytycznych narzuconych przez rząd – w końcu to samorządy będą je wprowadzać. Jak praktycznie wyegzekwować limitowanie liczby pasażerów w pojazdach? Na przykład w dwuwagonowych tramwajach? Albo w metrze?
— Rafał Trzaskowski (@trzaskowski_) March 24, 2020
„Bezpieczeństwo mieszkańców, ale też pracowników WTP Warszawa to priorytet. Dlatego wprowadziliśmy elastyczne rozkłady, aby komunikacja miejska kursowała tam, gdzie jest potrzebna” – napisał w kolejnym wpisie – „Dziś rząd każe zrezygnować z elastyczności, narzuca sztywne zasady. Zdrowy rozsądek czy propaganda?”.
W końcu Trzaskowski doczekał się odpowiedzi od rzecznika rządu Piotra Mullera. „Panie prezydencie, w trosce o bezpieczeństwo rząd wprowadza zasadę, że w autobusie nie może być więcej osób niż połowa limitu miejsc siedzących (opisanych w dokumentacji pojazdu) – napisał – „Elastyczne kursy – jak pan to ujął – należy dostosować do wytycznych zapewniających bezpieczeństwo”.
Panie Prezydencie, w trosce o bezpieczeństwo rząd wprowadza zasadę, że w autobusie nie może być więcej osób niż połowa limitu miejsc siedzących (opisanych w dokumentacji pojazdu). "Elastyczne kursy"- jak to Pan ujął – należy dostosować do wytycznych zapewniających bezpieczeństwo.
— Piotr Müller (@PiotrMuller) March 24, 2020
Także internauci byli dla niego bezlitośni:
Wymyślenie składu palet na parkingu przed UM jakoś nie stanowiło problemu, powinno udać się i teraz.
— Jarek Zgoda (@JarekZgoda) March 24, 2020
Wszystko trzeba tłumaczyć jak krowie na rowie. Wiedziałeś jak zlikwidować kursy i narazić zdrowie i życie to teraz kombinuj jak się liczy na palcach.😡
— Agentka Cienia (@AgentSmutnooka) March 24, 2020
https://twitter.com/pietruszkanatki/status/1242452376256208904?s=20
Jak nie wiesz to zrezygnuj. Widocznie nie masz kompetencji do tego aby być prezydentem Warszawy.
— ForfiterPolityczny #TakDlaCPK (@ForfiterP) March 24, 2020
https://twitter.com/GreyMateusz/status/1242469707057250305?s=20
Pomyśl trochę, chyba za to też Ci placimy.
— Miss Kate Middletone Inkoguto (@katrina1974pl) March 24, 2020
Panie Rafale, zamiast się tak pieklić proszę wziąść się do pracy. Zna pan angielski, zadzwoni pan do mera Brukseli i zapyta. Spędził pan kilka lat w Brukseli. Tutaj pasażerowie jeżdżą co 2 siedzenia, kierowca jest odgrodzony na 3 metry. Autobusy kursują normalnie. Pozdrawiam!
— Maciek (@MaacieEkK) March 24, 2020