– Nie zgadzam się z zakazem nocnej sprzedaży alkoholu w Warszawie, bo przyniósłby on więcej problemów niż korzyści. Wróciłaby nielegalna sprzedaż alkoholu jak za komuny – powiedział w Polsat News prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.
Trzaskowski pytany był m.in. o to, dlaczego jest przeciwnikiem ogólnowarszawskiego zakazu sprzedaży alkoholu w nocy.
“Dlatego, że pamiętam czasy komuny, pamiętam co to oznacza. Polak potrafi. Mielibyśmy w tym momencie pewnie sprzedawany nielegalnie alkohol” – powiedział.
.@trzaskowski_ w @Graffiti_PN: Jestem przeciwko zakazowi sprzedaży alkoholu w nocnych sklepach, bo pamiętam czasy komuny i to, że "Polak potrafi". To jest problem, ale z tego byłoby jeszcze więcej problemów niż korzyści. @marcinfijolek @JanSpiewak @PolaMatysiak @JanMencwel pic.twitter.com/RYydEG90DL
— Graffiti_PN (@Graffiti_PN) June 6, 2023
Prezydent Warszawy zaznaczył, że nie zgadza się z tego typu zakazami gdyż jego zdaniem przyniosłyby one “więcej problemów niż korzyści”. Podkreślił, że w tym zakresie współpracuje i dalej będzie współpracować z Policją, “żeby w tych miejscach, gdzie powstają prawdziwe problemy, natychmiast interweniować”.
“Nie lekceważę tego problemu, będziemy na pewno dalej współpracować z Policją. Też wydawać w taki sposób licencje na alkohol, żeby starać się ten problem regulować i starać się obniżać poziom hałasu i niwelować wszystkie problemy, które z tego wynikają” – powiedział.
O ograniczenia sprzedaży alkoholu w Warszawie pomiędzy godz. 22.00 a 6.00 apelowały w zeszłym roku stowarzyszenia Miasto Jest Nasze i Porozumienie Dla Pragi. Zdaniem aktywistów, miałoby to wpłynąć na podwyższenie bezpieczeństwa w mieście. Powoływali się oni na przykład m.in. Gdańska, Katowic, Wrocławia, Krakowa czy Poznania, gdzie działają podobne ograniczenia.