Emilian Kamiński zasłynął m.in. z roli Jerzego Bociana w filmach z cyklu „U Pana Boga…”. Niedługo ma się ukazać kolejna odsłona serii, w której jedna z ról przypadła właśnie zmarłemu przed kilkoma dniami aktorowi. Jacek Bromski, który odpowiada za reżyserię „U Pana Boga w Królowym Moście” zdradził, jak w tych okolicznościach będzie wyglądała nowa produkcja.
Aktor, reżyser, dyrektor i założyciel stołecznego Teatru Kamienica zmarł w poniedziałek 26 grudnia. Informację o śmierci Kamińskiego potwierdziła rzecznik prasowa Teatru Kamienica Patrycja Pawlik.
„Potwierdzam, pan Emilian zmarł dzisiaj o 7:30. Odszedł po długiej i ciężkiej chorobie. Zmarł przy swojej rodzinie w swoim domu w Józefowie” – przekazała.
Emilian Kamiński zasłynął m.in. z roli Jerzego Bociana w filmach z cyklu „U Pana Boga…”. Powstaje właśnie czwarta część serii pt. „U Pana Boga w Królowym Moście”, gdzie zmarły aktor miał grać jedną z głównych ról. W związku z tym pojawiły się spekulacje, co do dalszych losów produkcji.
Wszelkie wątpliwości rozwiał w rozmowie z „Telemagazynem” Jacek Bromski, który jest reżyserem najnowszej części „U Pana Boga…”. Przyznał on, że śmierć Emiliana Kamińskiego nie wpłynie znacząco na losy produkcji. Okazuje się, że sceny z jego udziałem zostały już nakręcone. Jednak nie wszystkie udało się zrealizować przed przerwą na planie, która miała wynikać z pogarszającego się stanu zdrowia 70-latka.
„Emilian zagrał całą swoją rolę w filmie. Zostały mu tylko dwie sceny, których po prostu nie nakręcimy” – przekazał Bromski.
Kamiński ma w swoim dorobku ponad setkę ról teatralnych, filmowych i musicalowych. 23 grudnia został odznaczony przez ministra kultury i dziedzictwa narodowego prof. Piotra Glińskiego złotym medalem „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”.