Dzięki wsparciu Donalda Trumpa kandydatem do Senatu z Pensylwanii został celebryta dr Mehmet Oz. Jego porażka może oznaczać, że Republikanom nie uda się zdobyć większości – a to bardzo zła wiadomość dla byłego prezydenta.
Donald Trump, mimo porażki w ostatnich wyborach prezydenckich, nadal jest najpopularniejszym politykiem Republikanów. Nie ukrywał, że użyje tej popularności, aby promować polityków, którzy pasują do jego wizji. Jego poparcie często decydowało o zwycięstwie w prawyborach, nawet jeśli kandydat zdawał się być bez szans.
Pensylwania nie była tutaj wyjątkiem. Po tym, gdy republikański senator Pat Toomey ogłosił, że nie będzie starał się o trzecią kadencję, Donald Trump poparł na jego miejsce weterana Seana Parnella, a drugim faworytem był biznesmen Jeff Bartos. Decyzja Trumpa okazała się błędna – w listopadzie zeszłego roku była żona Parnella oskarżyła go przed sądem o przemoc wobec niej i jej dzieci, oraz o to, że próbował namówić ją do aborcji. Sąd odebrał mu prawo do opieki nad dziećmi, a skompromitowany kandydat wycofał się z wyścigu.
Na jego miejsce wskoczył Mehmet Oz. Z zawodu chirurg i emerytowany profesor medycyny, pochodzący z Turcji i posiadający podwójne obywatelstwo Oz znany jest głównie ze swojej kariery medialnej. Media zainteresowały się nim w 1996 roku, kiedy dokonał udanego przeszczepu serca legendarnego baseballisty Franka Torre. Wkrótce potem Oz zaczął pojawiać się jako ekspert od zdrowia w słynnym talk show Oprah Winfrey, a w 2009 roku dostał własny show o medycynie, który emitowano do stycznia tego roku, i który zdobył rzeszę fanów. W 2016 roku Oz zaprosił do niego Trumpa, a ten po zwycięstwie powierzył mu stanowisko w Prezydenckiej Radzie Sportu, Fitness i Żywienia.
Trump poparł go także w prawyborach. Jego popularność zaczęła błyskawicznie rosnąć i udało mu się zostać kandydatem Republikanów. W samych wyborach zmierzył się z kandydatem Demokratów Johnem Fettermanem. Fetterman w latach 2005-2019 był burmistrzem miasta Baddock, a w 2016 roku próbował zostać senatorem, ale bez powodzenia. W 2019 został za to zastępcą gubernatora Pensylwanii. Walka między nimi była wyjątkowo zacięta. Fetterman próbowoał przedstawić Oza jako oderwanego od rzeczywistości bogacza, zwracał też uwagę, że niemal całe życie mieszkał w New Jersey i jego związki z Pensylwanią nie są zbyt mocne. Oz przedstawiał go jako radykalnego socjalistę i sugerował, że stan jego zdrowia – Fetterman miał w maju poważny udar – może uniemożliwić mu spełnianie obowiązków senatora.
Republikanie zaczęli mieć nadzieję na zwycięstwo po debacie między kandydatami, do której doszło 25 października. Fetterman nadal miał spowodowane udarem problemy ze słuchem, i poszła mu wyjątkowo słabo – robił długie pauzy, mówił powoli, miał trudności z formułowaniem zdań. Przyzwyczajonemu do kamer Ozowi poszło zdecydowanie lepiej.
Ostatecznie jednak nie miało to znaczenia i wszystko wskazuje na to, że to Fetterman a nie Oz zostanie kolejnym senatorem z Pensylwanii. Liczenie głosów jeszcze trwa, ale Fetterman ma już 50,1% głosów do 47,5% dla Oza. Do tego policzono już wszystkie głosy oddane osobiście, a zostały do policzenia tylko te, które oddano korespondencyjnie, a praktyka pokazuje, że lewica ma w nich zawsze znaczną przewagę. Agencja AP już ogłosiła zwycięstwo kandydata Demokratów.
To bardzo zła wiadomość dla Republikanów – i dla samego Trumpa. Pensylwania to raczej umiarkowany stan, z demokratycznym gubernatorem i większością republikańską w stanowym Kongresie, zwycięstwo było w nim całkowicie możliwe. Przy tak zbliżonych wynikach porażka Oza może sprawić, że prawicy nie uda się zdobyć większości w Senacie, a już teraz wielu polityków zaczyna obwiniać o to Trumpa. Może to oznaczać, że jego pozycja w partii znacznie się pogorszy.