Nie żyje właściciel prywatnego zoo w słowackiej miejscowości Jasenie. Mężczyzna został zabity przez hodowaną przez siebie pumę.
63-latek z miejscowości Jasenie niedaleko Brezna prowadził prywatne zoo. Mężczyzna hodował w nim egzotyczne zwierzęta. W swojej kolekcji miał m.in. małpy, egzotyczne ptaki oraz dzikie koty.
Sąsiedzi mieszkającego samotnie mężczyzny byli zaniepokojeni jego losem, ponieważ nie widzieli go przez cały dzień. Udali się więc do jego domu, gdzie odkryli jego ciało. Okazało się, że 63-latek został śmiertelnie zagryziony przez pumę ze swojej kolekcji zwierząt.
Podobna tragedia rozegrała się przed rokiem koło Żyliny. Tam opiekuna prywatnego zoo zabił lew.