Słynny prawicowy aktywista Tommy Robinson został ponownie skazany. Grozi mu do dwóch lat więzienia.
Sprawa, za którą Robinson ponownie trafi za kratki, miała swój początek w połowie zeszłego roku. W Sądzie Koronnym w Leeds trwał wtedy proces gangu groomingowego z Huddersfield – największej podobnej sprawie jaka miała miejsce w UK. Członkami tego gngu, oskarżanego o pedofilię, gwałty i molestowanie seksualne 18 dziewczynek, byli muzułmanie, pochodzący głównie z Pakistanu. W trakcie procesu Robinson stał przed sądem i prowadził relację na żywo na Facebooku.
Sąd, który wprowadził w stosunku do tej sprawy medialną cenzurę, uznał to złamanie jego postanowień. Wkrótce sam stanął przed sądem i został skazany na 13 miesięcy więzienia. Ze sprawą wiązał się skandal gdyż prowadzący ją sędzia zakazał brytyjskim mediom informowania o niej – zakaz ten został zdjęty po czterech dniach na skutek protestów dziennikarzy.
Robinson odwołał się od wyroku wskazując na popełnione błędy proceduralne. Sąd apelacyjny zgodził się z tą opinią i aktywista wyszedł z więzienia za kaucją po odsiedzeniu dwóch miesięcy. Sąd nakazał ponowne rozpatrzenie sprawy.
Kolejna sprawa przeciwko niemu rozpoczęła się w pod koniec marca. Londyński sąd Old Bailey ponownie uznał, że Robinson jest winny złamania zakazu wydanego przez sędziego. Zdaniem jednego z sędziów Robinson „filmował w agresywny sposób”. Zdaniem sędziów mogło to wpłynąć na działanie aparatu sprawiedliwości.
Wyrok zostanie wydany w późniejszym czasie. Wstępnie zaplanowano ogłoszenie jego wysokości na przyszły czwartek. Aktywiście grozi do dwóch lat więzienia.
Pod budynkiem sądu zebrały się setki jego zwolenników. Doszło do przepychanek z policją.
„Zostałem skazany za to, kim jestem” – powiedział swoim zwolennikom Robinson opuszczając budynek sądu – „Nie za to, co zrobiłem”.