W poniedziałek Robert Biedroń, przewodniczący Delegacji Parlamentu Europejskiego ds. Stosunków z Białorusią, zorganizował konferencję prasową przed ambasadą Białorusi w Warszawie. W jej trakcie polsko-białoruska aktywistka zdecydowała się na nietypową formę protestu.
Zorganizowana przez Biedronia konferencja miała związek z wczorajszym porwaniem samolotu Ryanair przez reżym Łukaszenki i aresztowaniu znajdującego się na jego pokładzie opozycyjnego dziennikarza Ramana Pratasiewicza. Biedroń zaprosił na nią między innymi polsko-białoruską aktywistkę Janę Shostak.
Aktywistka powiedziała dziennikarzom, że obecnie najważniejsze jest zaostrzanie sankcji na Białoruś. Powiedziała też, że białoruscy aktywiści są „do cna zmęczeni” i proszą Unię o wsparcie. „Głosu Białorusinów mieszkających w Białorusi nie przekażę z tego powodu, że oni się boją. Całe społeczeństwo jest na tyle zastraszone, że boi się zmienić zdjęcie na Facebooku, rozmawiać ze swoimi rodzinami o tym, co się dzieje. Wszyscy znajdujemy się w emocjonalnym rollercoasterze – mówiła- „My wiemy, że musimy teraz wysyłać sygnał pomocy SOS. Koniec milczenia. Chcemy wsparcia, bo inaczej te osoby, które się znajdują teraz w Białorusi, ich reżim po prostu zabije”.
#Warszawa |💬Jana #Shostak: Całe społeczeństwo na 🇧🇾Białorusi jest na tyle zastraszone, że boi się zmienić zdjęcie profilowe na facebooku, boi się rozmawiać ze swoimi rodzinami o tym co się dzieje. Wszyscy znajdują się w emocjonalnym rollercoasterze. Koniec milczenia. pic.twitter.com/mAScZ4yaaj
— WygraMY TVP (@WygramyTVP) May 24, 2021
Na koniec jej wystąpienia doszło do niespodziewanego zdarzenia. Aktywistka powiedziała, że poproszono ją o przekazanie mediom jeszcze jednej wiadomości. „My już nie możemy milczeć. Wszystko co nam pozostaje, to minuta krzyku. Mam nadzieję, że wszyscy i wszystkie na swój sposób zakrzyczymy” -powiedziała, po czym zaczęła krzyczeć na całe gardło, podnosząc w górę transparent z napisem SOS w białoruskich barwach narodowych.
https://twitter.com/KlaraVeritas/status/1396753694696353793?s=20