Polska reprezentacja w piłkę siatkową w spektakularnym stylu awansowali na Igrzyska Olimpijskie w 2020 roku, które odbędą się w Tokio. Polacy zrobili prawdziwe show podczas turnieju w gdańskiej Ergo Arenie, ale serca kibiców skradł trener mistrzów świata Vital Heynen.
3:0 z Tunezją, 3:0 z Francją, 3:1 ze Słowenią – z takimi wynikami Polacy zakończyli turniej eliminacyjny w Gdańsku, zapewniając sobie tym samym awans na Igrzyska Olimpijskie w Tokio. Mistrzowie świata stawiają sobie tylko jeden cel – złoto olimpijskie. Zresztą to na Twitterze zapewnia sam trener polskiej kadry Vital Heynen, który zaleca zapisanie sobie daty 8 sierpnia 2020 roku (finał siatkarskiego turnieju olimpijskiego) w kalendarzu, gdyż tego dnia “zostanie napisana historia”.
Tokyo, Saturday, 8 Augustus 2020 at 14:15 polish time…put this in your agenda. That is when and where we all want to write history #zlotymedal. Thanks to Gdansk, our great players, our magnificent fans for making the first step.
Your coach
Vital Heynen
— Vital Heynen (@vitalheynen) August 12, 2019
Zresztą polscy kibice zapewne zapamiętają na długo końcowe przemówienie selekcjonera siatkarzy po wygranym meczu ze Słowenią. A wszystko dlatego, że… przemówił po polsku. Nie była to co prawda pierwsza wypowiedź w naszym języku belgijskiego trenera, ale pierwsza zaprezentowana przed tak liczną publicznością.
-Czy mogę mówić po polsku? – spytał Heynen, czym wywołał prawdziwą euforię wśród kibiców zgromadzonych na Ergo Arenie. Belg pochwalił swoich podopiecznych, a także organizatorów turnieju za świetne przygotowanie całości, jednak najcieplejsze słowa skierował do kibiców, prosząc ich aby odśpiewali jedną z najpopularniejszych przyśpiewek kadrowych.
JEDZIEMY DO TOKIO!
"Poczułem, że muszę. Użyłem wszystkich słów, jakie znam" (Vital Heynen, trener polskiej męskiej reprezentacji siatkarskiej).https://t.co/FvQ2wGJZGU— Włodzimierz Graff (@w_wgraff) August 12, 2019