To już koniec Prigożyna? Rosyjska FSB dostała polecenie zabicia przywódcy Grupy Wagnera

Jewgienij Prigożyn może ponieść surowe konsekwencje swojego buntu przeciwko władzom Rosji. Według Kyryło Budanowa, szefa ukraińskiego wywiadu wojskowego, Rosyjska Federalna Służba Bezpieczeństwa (FSB) dostała polecenie zabicia przywódcy najemniczej Grupy Wagnera.

W minioną sobotę Jewgienij Prigożyn wraz ze swoimi najemnikami rozpoczął „marsz na Moskwę”. Bunt przywódcy Grupy Wagnera nie trwał jednak długo. Jeszcze tego samego dnia oświadczył on, że wstrzymał przemarsz swoich ludzi i zgodził się na kroki, mające doprowadzić do deeskalacji konfliktu.

Teraz okazuje się, że za swój sprzeciw wobec Władimira Putina, Prigożyn może zapłacić życiem. Jak informuje Kyryło Budanow, rosyjskiej Federalnej Służbie Bezpieczeństwa zlecono zabicie przywódcy Grupy Wagnera.

­- Czy FSB odniesie sukces? Czas pokaże. Tak czy inaczej potencjalne próby zabójstwa nie nastąpią szybko. Będą potrzebowali trochę czasu, by opracować odpowiedni sposób i dojść do etapu, kiedy będą gotowi do szerokiej operacji – powiedział szef ukraińskiego wywiadu wojskowego HUR w rozmowie z amerykańskim dziennikarzem Howardem Altmanem.

Budanow przyznał również, że „jakiekolwiek działania, skierowane na destabilizację wewnątrz Rosji, są dla Ukrainy korzystne”.

W kontekście działań Grupy Wagnera na wojnę w Ukrainie, szef HUR zaznaczył, że nie można mówić o poważnym wpływie. Uzasadniając ocenił, że wszystkie wydarzenia trwały bardzo krótko.

– Jednakowoż pewnych strat doznały wojskowo-kosmiczne siły Federacji Rosyjskiej. Po drugie nie oczekujemy, że prywatna firma wojskowej Grupa Wagnera pojawi się na Ukrainie w charakterze oddzielnego podmiotu, który dokonuje własnych operacji. Sądzę, że ten czynniki jest dla nas dosyć ważny – dodał.