Najnowsze wiadomości ze świata

To jedna z największych zagadek XX wieku. Naukowcy znaleźli ślad samolotu Amelii Earhart

Zaginięcie legendarnej pilot Amelii Earhart to jedna z największych zagadek XX wieku. Naukowcy są przekonani, że odnaleźli ślad, który może pomóc ją znaleźć.

Urodzona w 1897 roku Earhart zaczęła swoją przygodę z lotnictwem od lotu widokowego, za który zapłacił jej ojciec. Od razu zakochała się w lataniu i postanowiła zostać pilotem. Latem 1921 roku kupiła swój pierwszy samolot. Rok później wzniosła się nim na wysokość 4300 metrów, bijąc tym samym rekord świata dla kobiet-pilotów. W maju 1923 roku dostała, jako szesnasta kobieta w USA, licencję pilota FAI.

Głośno zrobiło się o niej w 1928, rok po pierwszym solowym przelocie Charlesa Lindbergha przez Atlantyk. Amy Guest chciała zostać pierwszą kobietą, która pokona ją jako pasażerka. W końcu jednak się na to nie odważyła, ale postanowiła zasponsorować lot innej kobiecie, ostatecznie wybrano do tego Earhart. Chociaż podczas tego lotu była jedynie pasażerką, szybko zdobyła dzięki niemu ogromną sławę, która rosła z każdym pobitym przez nią rekordem i zwycięstwem w wyścigu lotniczym. W 1932 roku przeleciała Atlantyk samodzielnie, na pokładzie jednosilnikowego samolotu Lockheed Vega.

W 1937 roku Earhart chciała zostać pierwszą kobietą, która obleci świat dookoła. Po 40 dniach podróży z doświadczonym nawigatorem Fredem Noonanem stracono kontakt radiowy z jej dwusilnikowym Lockheedem L-10 Electra. Ich samolot zaginął bez śladu nad Pacyfikiem. Rząd USA wydał ogromną wtedy kwotę 4 milionów dolarów na jej poszukiwanie, ale nie udało się go odnaleźć. Według jednej z teorii lądowali awaryjnie i dostali się na bezludną wyspę Gardner, nazywającą się obecnie Nikumaroro, gdzie zmarli. Zajmująca się poszukiwaniem historycznych wraków organizacja TIGHAR zorganizowała na nią 11 ekspedycji, ale nie udało im się znaleźć przekonujących dowodów.

Być może jednak wkrótce się to zmieni. Ric Gillespie, dyrektor TIGHAR, ujawnił dziennikowi Daily Mail, że w ich ręce wpadło podwodne zdjęcie z 2009 roku, wykonane w pobliżu tej wyspy. Dostrzegli na nim obiekt, który może być osłoną silnika z jej Electry. Obecnie badają to specjaliści od analizy zdjęć. Jeśli to podejrzenie się potwierdzi, to trzeba będzie jeszcze odnaleźć wrak, co nie będzie łatwym zadaniem – autor tego zdjęcia nie zauważył niczego niezwykłego i nie odnotował, gdzie dokładnie było zrobione. Ale może to pomóc w rozwikłaniu zagadki jej zaginięcia.

 

Już w zeszłym roku poszukiwacze jej samolotu myśleli, że nastąpił przełom. Wtedy naukowcy z uniwersytetu Penn State odkryli na arkuszu lotniczego duraluminium, który znaleziono na tej wyspie w 1991 roku, wytrawione litery D24, XRO i numer 335 lub 385. Śledczy ustalili jednak, że na arkuszach duraluminium używanych przez Lockheeda było oznaczenie ALC24ST. D24 ich zdaniem było fragmentem oznaczenia ALCLAD 24S-T, używanym przez producenta aluminium Alcoa. Zaczęto go jednak używać dopiero w 1943 roku, a ich zdaniem znaleziony na wyspie arkusz jest fragmentem samolotu transportowego C-47, który rozbił się w jej pobliżu w czasie II Wojby Światowej.

Źródło: Stefczyk.info na podst. Daily Mail Autor: WM
Fot. Los Angeles Daily News CC BY-SA 4.0

Polecane artykuły

0 0

Strażakom spłonął wóz strażacki

0 0

Na wojskowej uczelni doszło do eksplozji. Są ranni żołnierze

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij