Dziennik Rzeczpospolita poinformował, że terminal zbożowy Andreas w szczecińskim porcie ma zostać sprzedany i zlikwidowany. Skorzysta na tym głównie konkurencja z Niemiec.
Rz ustaliła, że Andreas ma wkrótce zostać sprzedany amerykańskiemu producentowi kleju. Ten jednak nie ma zamiaru kontynuować jego działalności. Zamiast tego chce przechowywać na jego terenie składniki do produkcji kleju, w tym mocznik.
Erik Haaber, prezes spółki Andreas, odmówił na razie komentarza w tej sprawie. Odmówiła go także jej dyrektor. Port w Szczecinie odpowiedział, że nie może komentować planów swoich komercyjnych partnerów.
Andreas przeładowuje rocznie ok. pół miliona ton zbóż. Z racji lokalizacji ma on ogromne znaczenie dla producentów zbóż z województwa zachodniopomorskiego, lubuskiego i wielkopolskiego, ale także z innych rejonów kraju, którzy mogą dowieść do niego zboże koleją. Po jego likwidacji na miejscu pozostanie jedynie terminal SBT, ale z niego korzysta wyłącznie jedna firma, oraz niewielki elewator WARTA, który może obsługiwać jedynie statki do 3500 ton.
Jeżeli terminal faktycznie zostanie zamknięty, to skorzystają na tym głównie Niemcy. Rolnicy będą musieli bowiem znaleźć dla niego alternatywę, a najważniejsza będzie tu odległość, gdyż koszty transportu mają znaczący wpływ na atrakcyjną cenę polskiego zboża. Najbliżej znajduje się terminal w niemieckim Mukran.