Mecz tenisowy w ramach kwalifikacji turnieju ATP Brisbane został przerwany z powodu intruza. Na korcie pojawił się jadowity wąż. Mimo nieoczekiwanych wydarzeń, były mistrz US Open Dominic Thiem awansował do finału.
Thiem przegrał pierwszego seta, zanim spostrzegawczy fani zauważyli węża przy korcie, co skłoniło organizatorów do zatrzymania gry na 40 minut. Sprowadzono profesjonalistę, aby złapał 50-centymetrowego gada, którego lokalne media zidentyfikowały jako śmiertelnie niebezpiecznego węża brunatnego.
“Naprawdę kocham zwierzęta, zwłaszcza egzotyczne. Ale powiedzieli mi, że to był naprawdę jadowity wąż i była to naprawdę niebezpieczna sytuacja” – oświadczył Thiem.
“To coś, co nigdy mi się nie przytrafiło i czego na pewno nigdy nie zapomnę” – dodał dziennikarzom po meczu były numer trzy na świecie.
Austriak po wznowieniu gry nadal był w niebezpieczeństwie, ponieważ musiał uratować trzy punkty meczowe, zanim wyrównał stan rywalizacji, wygrywając tie-break drugiego seta. Następnie 30-latek zwyciężył w decydującej partii, ostatecznie triumfując 2:6, 7:6 (7-4), 6:4.
Austriak, który po kilku latach zmagań z kontuzją nadgarstka zajmuje obecnie pozycję nr 98 w rankingu ATP, w finałowej rundzie kwalifikacyjnej zmierzy się z Włochem Giulio Zeppierim.
Thiem dotarł do finału Australian Open w 2020 roku, kiedy to przegrał z Serbem Novakiem Djokovicem w pięciu setach, a później po kilku miesiącach wygrał US Open. W latach 2018 i 2019 rywalizował w finale French Open.