Jarosław Wałęsa w rozmowie z Wirtualną Polską skrytykował wypowiedź swojego ojca podczas niedzielnej konwencji Koalicji Obywatelskiej. ” Prosiłem, żeby ojciec dał pozytywny przekaz, ale poszło to niestety w zupełnie inną stronę” – powiedział kandydat KO.
To zapewne była ostatnia szansa opozycyjnego ugrupowania na pokazanie się z jak najlepszej strony, aby zachęcić jak największą ilość wyborców do zagłosowania na nich. Wyszło zupełnie na odwrót, a wszystko za sprawą wystąpienia Lecha Wałęsy, który zaczął wyzywać śp. Kornela Morawieckiego od “zdrajców” oraz ironicznie jako “kozaka, co w środku stanu wojennego sobie Solidarność Walczącą zakłada”. I to pomimo faktu, iż wielu polityków KO oddało wcześniej hołd zmarłemu kilka dni temu marszałkowi seniorowi.
Słowa krytyki pod adresem byłego prezydenta padają z każdej strony, również wśród działaczy i elektoratu Koalicji Obywatelskiej czy nawet fanów Lecha Wałęsy. Jedną z wielu osób, której wypowiedź byłego prezydenta nieprzypadła do gustu, jest jego syn Jarosław, który w wywiadzie dla portalu Wirtualna Polska uznał, iż “nie był to moment na takie słowa.
– Mój ojciec ma takie opinie na temat przeszłości, inni mają odmienne, ale to nie był dobry moment na udowadnianie tego, kto miał rację, a kto nie. To nie ten czas – mówił kandydat KO – Prosiłem, żeby ojciec dał pozytywny przekaz, ale poszło to niestety w zupełnie inną stronę. Rozmawialiśmy przed jego wystąpieniem, że to ostatni tydzień przed wyborami – mówił dalej, przekonując, iż jego ojciec jest “niezwykle praktyczną osobą”, która woli pewne rzeczy powiedzieć, niż przemilczeć.