Tak wygląda praworządność we Francji. Policja brutalnie tłumi protestujących strażaków

JOd dłuższego czasu Komisja Europejska skupia swoje oczy na Polsce twierdząc, iż w naszym kraju łamana jest praworządność, a rząd dąży do destrukcji wymiaru sprawiedliwości. W tej sprawie Rzeczpospolita została odwiedzona we wtorek przez Verę Jourovą, nie tak dawno też wizytę złożyli członkowie Komisji Weneckiej, a zarówno w Parlamencie Europejskim, jak i Radzie Europy trwa debata na temat sytuacji w Polsce. Wszyscy zdają się jednak zupełnie ignorować wydarzenia, jakie mają miejsce we Francji.

Na ulicach francuskich od dawna brakuje spokoju. Już od dawna ruch w Paryżu oraz innych, największych miastach kraju nad Sekwaną, jest paraliżowany co jakiś czas przez protest tzw. żółtych kamizelek. Nie tak dawno swój manifest wyrazili także przedstawiciele środowiska prawniczego. Wszystkie były często brutalnie pacyfikowane przez lokalną policję. Nie inaczej było w przypadku protestu strażaków.

Głównym postulatem ich manifestu jest uznanie ich zawodu za niebezpieczny oraz przyznania im podwyżek o 200 euro, które zostały zamrożone 25 lat temu. Ich protest cieszy się sporym uznaniem wśród francuskiej społeczności, która docenia strażaków za ich profesjonalizm i szybkość oraz skuteczność działania.

Ulice francuskiej stolicy zostały zablokowane przez protestujących, którzy nawet podpalali się, aby pokazać jak bardzo niebezpieczna jest ich praca. W trakcie manifestacji próbowali także uszkodzić blokadę z barierek, jakie policja ustawiła w celu odgrodzenia niektórych ulic miasta. W pewnym momencie doszło do starcia. Francuscy funkcjonariusze policji w tym celu pałek, gazów łzawiących, a także armatek wodnych w walce ze strażakami.

https://twitter.com/sotiridi/status/1222164599304142854

https://twitter.com/sotiridi/status/1222175237300785152

https://twitter.com/sotiridi/status/1222181962200293376