Rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow chciał wziąć udział w posiedzeniu Rady Praw Człowieka <sic!> ONZ w Genewie. Nie weźmie – na przeszkodzie stanęły nałożone na jego kraj sankcje.
Sprawa została ujawniona przez wyraźnie zdenerwowaną rzecznik MSZ Rosji Marię Zacharową. Ujawniła, że powodem jest zamknięcie europejskiej przestrzeni powietrznej w związku z agresją kremlowskiego reżymu na Ukrainę. Rosyjska delegacja z Ławrowem na czele mogłaby w teorii polecieć do Genewy, ale wymagałoby to sporządzenia dodatkowych dokumentów i przedstawienia ich w państwach UE.
Rosjanie nie chcą się na to zgodzić. Zacharowa nie kryła na antenie kanału Rosja-1 swojej wściekłości. „Jakaś bzdura! Jakie dokumenty, jakie zasady, jakie instrukcje?” – krzyczała – „Obowiązkiem Organizacji Narodów Zjednoczonych i kraju goszczącego jest zapewnienie pracy krajów członkowskich, zwłaszcza w czasach kryzysu”.