Tak się bawi “warszafka”. Aktywista LGBT szczerze: “Co oddziela nas od plebsu”? Publicystyka

Tak się bawi “warszafka”. Aktywista LGBT szczerze: “Co oddziela nas od plebsu”?

Prawdziwe kompendium pogardy. Pewien mieszkaniec stolicy postanowił wyjaśnić, jak oddziela się światłych i lepszych warszawiaków od tych gorszych – tzn. biedniejszych. Przebywając w jednej z nadwiślańskich restauracji, nagrał filmik, w którym podzielił się swoimi przemyśleniami. Restauracja, zapewne chcąc podbić sobie renomę, zamieściła ów wpis na swoim profilu na na jednym z serwisów społecznościowych. Reakcja internautów  była natychmiastowa, więc filmik szybko został usunięty. Jednak w internecie nic nie ginie.

“Pewien “bogacz” nagrał poradnik “jak się oddziela plebs od mas(?!)” Warszawska restauracja w której został nagrany materiał wrzuciła to na swój profil na Instagramie…jako formę promocji? Po kilku godzinach, gdy zaczął się robić dym usunęła filmik…”

https://twitter.com/sycylia6_/status/1285145619535925248

– Teraz jesteśmy w takiej fancy restauracji nad Wisłą i pokarzemy Wam, jak się oddziela plebs od nas. Właśnie takimi słupkami i takimi krzaczkami. My sobie tutaj fajnie siedzimy, a tam bawią się biedni ludzie – słyszmy wywód zadowolonego s siebie młodzieńca.

https://www.tiktok.com/@ralphferre/video/6851267457194200326

Jak udało nam się ustalić, autorem filmiku, jest warszawski tatuażysta i aktywista LGBTQ (jak sam o sobie pisze) skrywający się pod pseudonimem Ralph Ferre. Inne popisy tego pana można obejrzeć na jego kanale na Youtube.

Choć nie ma co się rozwodzić nad postawą menadżerów restauracji i autora filmiku – ich zachowanie pozostawiamy wyłącznie ich osobistej ocenie – to nagranie dobitnie pokazuje, że pogarda kreowana przez niektóre media i znanych celebrytów do tych mniej majętnych, a często przecież po prostu  zwyczajnie skromniejszych ludzi, którym nie w smak drogie lokale nad Wisłą, już zaczyna przynosić efekt. Zaczęło się od beneficjentów 500+ i “Januszy”, którzy zawadzają na plażach, z gromadką wykarmionych za “państwowe” “Sebixów”. Po wyborach ten zbiór został poszerzony o mieszkańców mniejszych miejscowości, czy polskich rolników, czyli po prostu “motłoch” głosujący na Andrzeja Dudę.

To właśnie ta arogancja i przeświadczenie o własnej wyższości, często zawdzięczanej wyłącznie pracy rodziców, a nie osobistemu dorobkowi, sprawiła, że tak ciężko pogodzić im się z wynikiem ostatnich wyborów.  Jak ten “plebs” oddzielony symbolicznym przepierzeniem od “wielkiego świata” ma prawo wybierać nam prezydenta? Te wybory muszą być nielegalne, bo wygrał nie ten, na którego głosowaliśmy my.

Stąd też pewnie tak wysoki wynik wyborczy Rafała Trzaskowskiego, bo wszak, skoro nie jesteś z nami, jesteś z “motłochem”. I cóż, że często nie stać Cię na ośmiorniczki i markowe Est Est czy Fiorano z Toussaint. Ważne, że aspirujesz.

 

Źródło: stefczyk.info/Twitter Autor: Piotr Filipczyk
Fot.

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij