Pewna kobieta dokonała szokującego odkrycia, gdy jadła zamówioną w restauracji sałatkę. Teraz pozwała ją do sądu.
Zdarzenie miało miejsce w restauracji Chopt w Mount Kisco, w stanie Nowy Jork. Mieszkająca w Connecticut Allison Cozzi zamówiła w niej 7 kwietnia sałatkę. Gdy ją jadła, wyczuła w ustach coś dziwnego. Po chwili okazało się, że w jej sałatce znalazł się fragment ludzkiego palca.
Jak się okazało, managerka tej restauracji przypadkiem odcięła sobie fragment lewego palca wskazującego, gdy siekała rukolę. Zabrano ją do szpitala, ale ta rukola i tak została podana klientom – i w ten sposób jej palec trafił na talerz Cozzi. Lokalny departament zdrowia ukarał restaurację grzywną w wysokości 900 dolarów.
Teraz Cozzi postanowiła podać tę restaurację do sądu i domagać się od niej odszkodowania. W swoim pozwie napisała, że to makabryczne wydarzenie miało zły wpływ na jej zdrowie. Wpadła w szok, a od tego czasu cierpi na ataki paniki, migreny, nudności i zawroty głowy. Sieć restauracji, do której należy ponad 70 lokali na wschodzie USA, na razie nie komentuje tej sprawy. Także prawnik reprezentujący Cozzi dodał, że nie ma nic do dodania.
To nie jest pierwszy taki przypadek. W 2016 roku mieszkanka Kalifornii podała do sądu restaurację Applebee’s po tym, gdy znalazła w jedzeniu zakrwawiony opuszek palca. W 2012 roku nastolatek z Michigan znalazł palec w kanapce z wołowiną. W 2010 roku kobieta z Florydy pozwała restaurację IHOP po tym, gdy do jej sałatki z kurczakiem trafił ludzki palec.