Najnowsze wiadomości ze świata

Szokujące słowa prawicowego dziennikarza. Ucieszył się ze skazania Chauvina nawet, jeśli nie był on winny

Dziennikarz telewizji Fox News Greg Gutfeld stwierdził na antenie, że cieszy go uznanie Dereka Chauvina – policjanta oskarżonego o zamordowanie George’a Floyda – za winnego stawianych mu zarzutów. Nawet jeśli tak naprawdę nie był winny.

Od samego początku procesu Chauvina dla wszystkich jedna rzecz była całkowicie jasna – to, że jeśli policjant zostanie uniewinniony, to Minneapolis i całą USA czeka kolejna fala lewicowej przemocy i zamieszek w wykonaniu Black Lives Matter i Antify. Były tego na pewno świadome władze Minneapolis i Minnesoty gdyż w trakcie procesu miasto przypominało bardziej okupowany Bagdad niż amerykańską metropolię. Porządku w nim pilnowali wyposażeni w broń długą żołnierze Gwardii Narodowej a ulice patrolowały ich pojazdy, w tym takie, które były uzbrojone w ciężkie karabiny maszynowe. Sam budynek sądu też bardziej przypominał wysunięty posterunek w strefie walk, same ogrodzenia i zasieki mające go zabezpieczyć przed wściekłością lewicy kosztowały ponad milion dolarów.

Coraz częściej słychać głosy, że w takich warunkach Chauvin nie miał szans na uczciwy proces. Przysięgli zgodnie z prawem mają podjąć obiektywną ocenę winy oskarżonego w oparciu jedynie o to co usłyszą i zobaczą na sali sądowej. Wielu komentatorów uważa jednak, że nie tylko skrajne upolitycznienie tej sprawy ale także – a może przede wszystkim – groźba przemocy ze strony lewicy sprawiły, że nie mogli podjąć decyzji, której obiektywność nie budziłaby wątpliwości co do tego, czy nie wpłynął na nią strach o własne bezpieczeństwo i bezpieczeństwo miasta w którym mieszkają. Jest niemal pewne, że ten argument podejmie obrona przy apelacjach.

Dziennikarz stacji Fox News Greg Gutfeld wyraził przy okazji tego wyroku szokującą opinię na antenie. „Teraz będę bardzo samolubny. Cieszę się, że został uznany winnym wszystkich stawianych mu zarzutów, nawet jeśli może nie być winny wszystkich stawianych mu zarzutów” – powiedział – „Ponieważ chcę werdyktu, który uchroni ten kraj przed stanięciem w płomieniach”. Kiedy inni dziennikarze wyrazili swoją dezaprobatę dla jego słów powiedział, że jego osiedle zostało splądrowane podczas zamieszek. „Nigdy już nie chcę przez to przechodzić” – stwierdził.

Gwoli sprawiedliwości jego znacznie bardziej znany kolega z pracy, Tucker Carlson, wyraził radykalnie inną opinię. Stwierdził, że ten wyrok przysięgłych był prośbą o to, żeby BLM nie robiło im krzywdy i że wybuch zamieszek po jego uniewinnieniu był oczywisty dla wszystkich. „Możemy debatować nad tym, czy Chauvin był winny, i będziemy to robić. Ale nad jednym nie możemy debatować: żadna tłuszcza nie ma prawa do niszczenia naszych miast. W żadnych okolicznościach, z żadnego powodu. Żaden polityk czy dziennikarz nie ma prawa zastraszać przysięgłych i żadna partia nie ma prawa narzucać innych standardów sprawiedliwości dla swoich zwolenników” – podkreślił w swoim programie. Ostrzegł, że może to mieć bardzo poważne konsekwencje i doprowadzić do kryzysu w amerykańskim systemie sprawiedliwości.

Źródło: Stefczyk.info na podst. Fox News, Twitter Autor: WM
Fot. PAP/EPA/CRAIG LASSIG

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij