Około 100 ton polskiego złota sprowadzono do kraju z Banku Anglii. Jak poinformował NBP w specjalnym komunikacie, złoto będzie przechowywane w skarbcu banku centralnego. Ten fakt skomentował na Twitterze Bogdan Zdrojewski, prominentny polityk Platformy Obywatelskiej, pełniący od 2007 do 2014 funkcję ministra kultury i dziedzictwa narodowego.
– Ściągnięto sporo złota, dotąd bezpiecznie ulokowanego. Dziś wszyscy zastanawiają się dlaczego? Wojna? (R. Sikorski), by móc bohatersko wywieść? A może brakuje dla „Dwórek„? – napisał polityk na Twitterze (zachowaliśmy oryginalną pisownię wpisu).
Ściągnięto sporo złota, dotąd bezpiecznie ulokowanego. Dziś wszyscy zastanawiają się dlaczego? Wojna? (R. Sikorski), by móc bohatersko wywieść? A może brakuje dla „Dwórek„?
— Bogdan Zdrojewski (@BZdrojewski) November 25, 2019
Trudno spekulować, dlaczego operacja przeniesienia złota z Wielkiej Brytanii do Polski jest kontestowana przez polityków Platformy Obywatelskiej. Czyżby liderzy największej partii opozycyjnej mieli większe zaufanie do zagranicznych instytucji niż do polskich? Czy sposób myślenia
Przeniesienie złota z Wielkiej Brytanii do Polski wymagało zaangażowania wielu osób reprezentujących Narodowy Bank Polski, Policję, Straż Graniczą, Porty Lotnicze, firmy lotniskowej obsługi naziemnej, a także Bank Anglii, firmę transportującą oraz policję brytyjską. – Operacja została m.in. wykonana drogą lotniczą, poprzez lotniska w Poznaniu i Warszawie. Cały proces wymagał szczegółowego przygotowania i zachowania całkowitej dyskrecji – powiedział Adam Glapiński.
– Złoto jest niepodważalną i trwałą wartością. Osiągnęliśmy poziom średni, jeśli chodzi o rezerwy w złocie europejskich banków centralnych. Nie będziemy nim obracać, myślimy jako o trwałej rezerwie. Mamy kilkanaście miejsc w Polsce, które odgrywają rolę skarbca, gdzie nasze rezerwy są bezpieczne. Wartość sprowadzonego kruszcu to 18,3 mld zł – dodał prezes NBP.