W USA doszło do tragedii z udziałem Polaków. 44-letni mężczyzna zamordował nożem swoją żonę. Kobieta osierociła dwóch synów.
O zbrodni w USA informuje Radio Rampa. Do zdarzenia doszło 3 stycznia przed domem małżeństwa, położonym przy 14th street w Lindenhurst na Long Island. Według ustaleń dziennikarzy, około 20:30 44-letni mężczyzna śmiertelnie ranił nożem swoją 38-letnią żonę. Po wszystkim rzucił się do ucieczki, którą zakończył wjeżdżając samochodem w budynek przy New York Avenue i West Hoffman Avenue.
Sprawca został zatrzymany przez policję, a następnie przewieziony do szpitala. Placówkę opuścił w piątek i natychmiast został oskarżony o morderstwo drugiego stopnia.
Na portalu GoFundMe ruszła zbiórka pieniędzy. Zebrana kwota zostanie przeznaczona na sprowadzenie ciała kobiety do Polski oraz pokrycie kosztów pogrzebu. Jako cel wyznaczono kwotę 40 tysięcy dolarów, ale już teraz zebrano prawie 20 tysięcy dolarów więcej.
– Wioleta poświęciła swoje życie synom, aby mieli lepszą przyszłość. Znamy ją za jej poświęcenie i sumienność w pracy – napisano na stronie zbiórki.
– Była też niesamowitą koleżanką, na której można było zawsze polegać – dodano. 38-letnia Polka osierociła dwóch synów.