Obecne wydarzenia na Ukrainie odbijają się także w świecie sportu. Widać to na przykładzie Mistrzostw Europy w rugby na wózkach, gdzie reprezentanci Polski odmówili wzięcia udziału w spotkaniu z Rosją, której został przyznany walkower.
W wyniku inwazji sił Putina na Ukrainę w świecie sportu rozgrywa się szeroka dyskusja nt. dalszej przeszłości rosyjskich ekip w poszczególnych rozgrywkach. Wiele osób uważa, iż w ramach protestu przeciwko rosyjskiej agresji należałoby odwołać wszelkie starcia z rosyjskimi zespołami czy reprezentacjami w oficjalnych rozgrywkach, dodatkowo zawieszając je.
Choć w tym kontekście oczy świata są głównie zwrócone w stronę FIFA oraz UEFA, nie oznacza to, że podobne dywagacje mają miejsce w przypadku innych dyscyplin. Wręcz przeciwnie, gdyż co chwila słyszymy o kolejnych decyzjach poszczególnych federacji w tym temacie m.in. w skokach narciarskich, czy koszykówce.
Jak w tym czasie zachowała federacja WWR (World Wheelchair Rugby) organizująca tegoroczne Mistrzostwa Europy w rugby na wózkach? Z pewnością nie tak, jak wszyscy się spodziewali. Sytuacja dotyczy jednego ze spotkań, które miało zostać rozegrane na tym turnieju pomiędzy reprezentacją Polski i Rosji. Nasi rodacy odmówili bowiem wzięcia udziału w meczu, co ma stanowić formę protestu przeciwko rosyjskiej agresji na Ukrainę. Co zrobiło wspomniane WWR? Przyznało walkowera naszym przeciwnikom, argumentując swoje stanowisko zapisami regulaminu.
Ich decyzja nie spotkała się jednak ze zrozumieniem i ciepłym przyjęciem przez kibiców, zwłaszcza w Polsce.
Walkower dla Rosji po odmowie reprezentacji Polski gry z nią na ME w rugby na wózkach w Paryżu… https://t.co/1yL2OCjfys
— Michał Pol (@Polsport) February 25, 2022
Zupełnie inaczej sprawa wygląda w przypadku Polskiego Związku Rugby na Wózkach, która została doceniona w całym kraju. Sam prezes tej organizacji Peter Kaluba przyznał zresztą, że zarówno on, jak i reszta Związku, a także sami zawodnicy “zrobili to co należało”.
Panie Marku,
RP nie zagrała ze względu na agresję zbrojną Rosji przeciwko Ukrainie, to fakt.
Mieliśmy kilka godzin na decyzję i komunikat. Nie jesteśmy idealni, ale jeśli chce Pan kogoś krytykować to proszę mnie osobiście, a nie całe środowisko. Zrobiliśmy co należało. 🇵🇱🇺🇦
— Kaluba. (@peter_kaluba) February 25, 2022
Ale przepraszać też absolutnie nie ma Pan za co. Brawo za umiejętność zachowania się z wielką sportową i ludzką klasą niezależnie od konsekwencji. 🙂
— Marcin Bratkowski (@marcin_bratek) February 25, 2022